Sukhotaj znane
jest przede wszystkim z tego, że było pierwszym niezależnym królestwem Tajów,
istniejącym co prawda tylko dwa stulecia od połowy XIII do połowy XV w. Ponieważ mieszkańcy Tajlandii są bardzo dumni
ze swojego kraju i jego historii, często to podkreślają. Był to złoty wiek w
historii ich kraju. Obecnie Sukhotaj to nowe zwykłe betonowe miasto oraz oddalone
o 10 km stare miasto, piękne i warte zwiedzenia. Stare miasto to olbrzymi
obszar gdzie można zobaczyć około 70 mniejszych lub większych zabytków, lepiej
lub gorzej zachowanych dawnych świątyń. Chyba najlepszym sposobem zwiedzania
jest wynajęcie rowerów (50B, 5zl/dzień), oprócz atrakcji architektonicznych to
przyjemna wycieczka pięknymi ocienionymi uliczkami.
My akurat Sukhotaj zwiedzaliśmy
jak ” bogaci turyści”, ponieważ nasza gospodyni Poi zaangażowała ciocię z samochodem. Woziliśmy się więc od świątyni
do świątyni furą z klimą ;-0
Najciekawszym
miejscem jest Sukhotaj Historical Park, gdzie można zobaczyć największe i
najładniejsze Waty z głównym Wat Mahathat (bilet 100B/osobę). Cały teren to park zieleni ze stawami, w których
odbijają się starożytne świątynie. Piękne, nastrojowe i romantyczne miejsce...
Poi
poinformowała nas, że najpiękniej jest tam w czasie święta Loy Krathong czyli Święta
Światła, które w tym roku wypada 20 i 21 listopada. W tych dniach Tajowie
puszczają na wodę łódeczki zawierające
świeczkę, kadzidełko i często pieniążek. Jeżeli więc ktoś z was będzie w
pobliżu warto tam pojechać. Może i my się skusimy, kto wie....
Pięknie....
OdpowiedzUsuńJ.w.
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno tam pojadę! :)
Loy Kra Thong in Sukhothai will be held on 24th -28th at Sokhothai Histrorical Park ..
OdpowiedzUsuńSorry the wrong dates at first ... Poi
Thank you Poi for information ;-) But we afraid, we can not come, its to late for us ;(
UsuńPięknie, egzotycznie i szkoda, że tak daleko.
OdpowiedzUsuńNo cóż jak to mówią wszędzie pięknie gdzie nas nie ma.... ale w Polsce też jest pięknie, tylko mniej egzotycznie ;-) A jak już się wyruszy w świat to okazuje się, że wcale nie tak daleko, najtrudniej zrobić ten pierwszy krok. pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń