wtorek, 28 lutego 2012

Myszomałpa czyli uciekające mydła.

Bambusowa chatka na skraju lasu......znaczy, dżungli
Miejsce akcji:  bambusowa chatka położona na skraju dżungli w wiosce Sabang na Filipinach.
Noc pierwsza.
Nasze mydła, sztuk 2, z reguły leżaly sobie grzecznie w mydelniczce.
Tymczasem, pierwszego wieczoru w chatce, w której spędziliśmy 4 noce, Ewa zauważyła, że mydła wyszły z mydelniczki i siedziały obok. Nie wzbudziło to jednak jej podejrzeń, założyła, że wypity rum podziałał na Adama tak, iż nie umie trafić do mydelniczki (co było o tyle uzasadnione, że w łazience nie było światła). Mydła wróciły na swoje miejsce.

poniedziałek, 27 lutego 2012

Warto przyjechać do Sabang nie tylko z powodu podziemnej rzeki.

Największą turystyczną atrakcją wyspy Palawan jest podziemna rzeka, która znajduje się w pobliżu Puerto Princessa. W tym roku uznana została za jeden z 7 cudów świata, o czym informują nas wszystkie plakaty i foldery w okolicy. Cud to raczej nie jest, ale wycieczka fajna i warto rzekę zaliczyć. Podziemna część to 8 km, ale płynie się tylko przez 2 km.
Niedawno odkryto jeszcze dłuższą podziemną rzekę w Laosie. Będąc tam słyszeliśmy o niej, ale wtedy nie zdecydowaliśmy się na wyprawę.

niedziela, 19 lutego 2012

Robimy się sławni :-) Napisano o nas na www.filipinos.pl

Na stronie: www.filipinos.pl ukazał się wywiad ze mną, w którym opowiadam o naszym nowym życiu w Mumbaiu oraz o pracy w Bollywood. W serii "Powiedział mi expata" Ania, założycielka bloga "Filipinos i my", przedstawia historie Polaków, którzy w różnych częściach świata układają sobie życie, borykając się często z różnicami kulturowymi. Jednym się podoba, inni, podobnie jak my, chcą szukać dalej. Zresztą sami poczytajcie...

piątek, 17 lutego 2012

Kulinarna podróż odchudzająca - Indie, ważę 116 kg. Odc 2

Żeby przejechać od granicy nepalskiej do Rajastanu, który był kolejnym etapem naszej podróży, w pociągu trzeba spędzić 2 dni i 2 noce.
Podróżowanie pociągiem na dalekie trasy w Polsce kojarzy mi się z Warsem, w którym jedzenie jest raczej drogie i niesmaczne a wybór niewielki.
W Indiach podróżując pociągiem poznajesz wielu ludzi (wszyscy chcą zapytać białasa "How are you?" i "What's your name") ale poznajesz też kuchnię indyjską. Najczęstszym daniem oferowanym przez "ichni" Wars jest biriani. Ryż zapiekany z warzywami, jajkiem lub kurczakiem, w każdym wypadku z dużą ilością masali.

czwartek, 16 lutego 2012

Wyspa Palawan - El Nido


Jesteśmy na wyspie Palawan, w najbardziej znanym i turystycznym miejscu El Nido
Poszukiwanie promu, czyli jak dotarliśmy do El Nido
Filipiny to ponad 7000 wysp. Logicznym wydawało się, że najprostszym i najtańszym sposobem poruszania się między nimi będzie statek, prom lub coś pływającego. Myśleliśmy, że takie podróżowanie będzie na poziomie ceny biletów autobusowych. Już w Manili przeżyliśmy rozczarowanie, kiedy na pytanie o prom z Manili na Busuangę odpowiedziano, że nie ma.

wtorek, 14 lutego 2012

Filipińskie Walentynki

Piękne plaże....
biały piasek, pusto i dziko......
błękitne niebo, palmy nad głowami,
bajeczne  zachody słońca,
kąpiele słoneczne i morskie,
spacery wzdłuż plaży....
zbieranie muszelek, fragmentów korali.....
wielki pachnący kwiat znaleziony po drodze
wpięty we włosy.
Czegóż chcieć więcej?
Doskonałe miejsce, doskonały czas...
i jeszcze morze szumiało wokół.....

sobota, 11 lutego 2012

Jak schudłem 40 kg podczas podróży po Azji.

Indyjskie przyprawy

9 lutego 2010 roku rozpocząłem moją podróż po Azji. Wtedy ważyłem 123kg.
Dzisiaj ważę 83kg. Schudłem 40  kg!!!!!!!
Tak, to naprawdę jest możliwe. 
Nie używałem żadnych środków "dopingujących", żadnych czarów ani cudownych diet.
Po prostu wybrałem się w podróż po Azji a jej pierwszym etapem były Indie.
Dlaczego zacząłem pisać o moim odchudzaniu i dlaczego dopiero po 2 latach?
Moja otyłość była największą zmorą mojego życia. Walczyłem z nią, wygrywałem małe potyczki i przegrywałem wojny, stając się coraz grubszy.
Schudnięcie 40kg to największy sukces mojego życia. Chciałbym, żeby był inspiracją i źródłem wiary dla tych, którzy walczą z otyłością.
A dlaczego tak późno? Na początku w ogóle nie wierzyłem, że się uda. Kiedy zaczęły pojawiać się efekty, obawiałem się, że są tylko chwilowe. No i nie wiadomo było, czy uda się to  utrzymać, a nie było łatwo. Przechodziłem okresy permanentnego głodu, euforii wynikającej ze wskazań wagi, załamania i żarłoczności, dumy z postępów a nawet kryzys zdrowotny.

środa, 8 lutego 2012

Busuanga i wycieczka na wyspę Coron

Coron Town na Busuandze (nie mylić z wyspą Coron, oddaloną o kilka kilometrów i widoczną z miasta),  nie ma plaży, jest tylko bardzo malowniczo położona zatoczka, przy której cumują niezliczone łódki. To raczej wioseczka, która rozkwitła wraz z napływem turystów.
Praktycznie biorąc jedynym sposobem dotarcia na Busuangę jest samolot. My lecieliśmy Zest Air, bilet 1648 Php+200 Php opłata lotniskowa + 150Php za bus z lotniska  do Coron Town.

Filipiny - raj dla mięsożerców i "lubiących wypić", piekło dla wegetarian, ceny na Filipinach.


Azjatyckie kraje, które do tej pory zwiedziliśmy przyzwyczaiły nas do zasady, że mięso jest relatywnie drogie w stosunku do warzyw.
Na Filipinach jest na odwrót.
Pomidory kosztują 60 Php/kg, cebula 100 Php/kg tymczasem świeży kurczak 160Php/kg. W knajpkach najczęściej oferowanymi potrawami jest coś w rodzaju gulaszu z podrobów, wieprzowina z grubą warstwą tłuszczu i kurczak.

niedziela, 5 lutego 2012

piątek, 3 lutego 2012

Filipiny: przystanek pierwszy - polski dom w Manili

Słynny filipiński Jeepney
No i jesteśmy na Filipinach, pierwszy punkt to stolica - Manila.
Naczytaliśmy się w internecie, że jest brzydkim, szaro-burym miastem, gdzie nie ma nic ciekawego do zobaczenia i potwierdzamy tą opinię, chociaż  my mamy znowu nasze "spatrzenie" z powodu porównywania z Mumbajem - jest przynajmniej czystsze.
Nam jednak Manila będzie się kojarzyć bardzo miło, a to za przyczyną gościny u Ani i Krzycha.

środa, 1 lutego 2012

Trzy dni w Kuala Lumpur

Petronas Tower

Do tej pory nasze posty dotyczyły podróży i wrażeń głównie z czasu przeszłego. Trochę jak "Z pamiętnika podróżnika", który po dwóch latach podróżowania założył bloga. Tym razem wiadomości świeżutkie:)
Jesteśmy w Kuala Lumpur i na bieżąco dzielimy się wrażeniami.
Do stolicy Malezji trafiliśmy trochę przypadkiem. Nasz plan główny to ponad dwumiesięczna podróż po Filipinach.