poniedziałek, 10 grudnia 2012

Mas Jid – Mumbaj NIE dla turystów?



Ponad rok temu, przez jakieś dwa miesiące, mieszkaliśmy w muzułmańskiej dzielnicy Mas Jid. Jak się potem dowiedzieliśmy podobno niebezpiecznej  dla „białasów”. Właściwie nie wiemy dlaczego ma taką opinię, my czuliśmy się tam bezpiecznie ... chociaż trzeba przyznać, że okolica robi wrażenie na świeżo przybyłych turystach. Sprawdzaliśmy to już parę razy, bo mimo wszystko lubimy tam zaglądać,  jak „robimy za przewodników” po Mumbaju.

W końcu Colabę, Bramę Indii czy Crawford Market każdy znajdzie, ale zapuszczenie się w wąskie uliczki, między rozpadającymi się domami, gdzie  kable wiszą jak  „spagetti” nad głowami,  a spotkanie szczurów nie należy do rzadkości, to już wyższa szkoła indyjskiego przetrwania.
Zapraszamy na wycieczkę do Mas Jidu, dzisiaj tylko wizualnie, ale jak kiedyś odwiedzicie Mumbaj warto to przeżyć w realu...


Indyjska ciężarówka
W całym Mumbaju nie ma lepszych bułek niż na Mas Jidzie

ULICA SIĘ MODLI 


Zwijanie dywanów po modlitwie




Parter + pierwsze piętro =mieszkanie dwupoziomowe

Mas Jid kozami stoi...




15 komentarzy:

  1. ta ulica modlących się robi wrażenie. Takie atrakcje cenie w podrózach najbardziej...zapomniane przez turystów uliczki..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam też się spodobała rozmodlona ulica, wyglądało to niesamowicie, wszystko na 3,4 ...
    Pewno w każdym mieście są takie zapomniane uliczki, tylko jak je znaleźć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno nie ma lepszego przewodnika niż tubylec. Tylko z kimś miejscowym jest szansa poznać miasto od podszewki czy jak kto woli od kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  4. No tubylcami to nie jesteśmy ;-)Ale jak możemy to chętnie pokazujemy Mumbaj od podszewki...

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    a czy pod koniec lutego 27-28 znaleźlibyście czas i dla nas ( podaję maila patgug@wp.pl )
    GENIALNY BLOG :), wiele cennych porad dzięki że jesteście
    pozdrawiam
    Pat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się może zorientowaliście z naszego bloga od 9 miesięcy mieszkamy w Tajlandii i póki co do Indii nie wracamy ;-) Więc jeżeli wybieracie sie w nasze strony - pól-wsch Tajlandia - to kto wie....
      pozdrawiamy i dziękujemy za miłe słowa;-)

      Usuń
    2. A czy możecie kogoś polecić? Będę w Mumbai na przełomie stycznia i lutego; poprzednim razem widziam Colabę i okoliczne "must see".Wiedziałam o pralniach, ale nie trafiłam do nich... po przeczytaniu Waszego bloga-super stronka- będzie mi łatwiej, ale do slumsów czy dzielnicy muzułmańskiej chyba sama nie odważę sie wejść...wiec dobrze byłoby poprosić o towarzystwo kogoś miejscowego.Czy myślę realnie? czy mozecie mi jakos pomóc? Z góry dziękuje , podziwiając Was i Waszą pasję :)

      Usuń
    3. Niestety nikt z naszych mumbajskich znajomych nie chciał się podjąć tego zadania. Więc w tym zakresie nie pomożemy. Zdecydowanie nie wybieraj się sama do slamsów ani w inne zaułki gdzie można się zgubić. Nie wiem czy będziesz podróżować sama czy z kimś, ale na pewno wiesz, że Indie, które zawsze uważaliśmy za bezpieczne ostatnio robią się mniej bezpieczne, szczególnie dla samotnie podróżujących kobiet. kolejny gwałt w Indiach, w Delhi tym razem na Polsce, straszne....

      Usuń
  6. Dziękuję za odpowiedź i na pewno zastosuje się do Waszych rad. Byłam w Indiach 9 lat temu, ale z koleżankami, teraz też jadę z dorosłą córką, ale obie mamy już spore doświadczenie podróżnicze, jeździłyśmy z plecakiem po Azji i Ameryce Południowej, więc wiem czym to pachnie. Widzę jednak że fora są zarzucone informacjami wokół gwałtów, nie wiem ile w tym histerii, ile obaw mężczyzn, których pozycja w podróży po Indiach jest jednak inna, ale zweryfikuję pomysły zaglądania w niepewne miejsca...:0 Przeczytałam Waszego bloga, bardzo mi pomógł, wiec raz jeszcze dziękuję, podziwiam Wasz pomysł na życie i jak za niedługo pójdę na emeryturę, mam zamiar póścić wodze fantazji i spróbować wypuścić się na dłużej. Pozdrawiam. Jagoda

    OdpowiedzUsuń
  7. Super blog, szkoda, ze nie ma Was juz w Indiach. Wybieram sie do Mumbaju na poczatku lutego z mezem i 5 letnim dzieckiem, niestety maz bedzie tam sluzbowo i raczej nie bedzie mial czasu na zwiezanie. W zwiazku z tym miasto bede zwiedzac sama(tzn. z dzieckiem) i mam pytanie, moglibyscie cos doradzic, gdzie chodzic, gdzie nie chodzic, gdzie jesc a gdzie nie? Czy ogolnie Mumbaj jest bezpieczny dla kobiety z dzieckiem? To nie jest moja pierwsza podroz do Indii, bylam 6 lat temu w Delhi z dzieckiem jeszcze w brzuchu, wiec latwiej bylo podrozowac ;) no i wtedy bez meza po miescie nie chodzilam...
    Z gory dziekuje za jakiekolwiek wskazowki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Dzięki za mile słowa ;-) Co do porad to takie same jak powyżej, najważniejsze to samemu zadbać o swoje bezpieczeństwo, do tej pory wydawało nam się, że Mumbaj jest bezpieczny ale teraz trudno powiedzieć. Z jednej strony wydaje się, że nie ma co przesadzać, jakieś napady wszędzie się zdarzają, z drugiej strony lepiej nie prowokować. Dla Hindusów biała kobieta ubrana w krótkie spodenki i bluzeczkę na ramiączkach całą sobą pokazuje, że jest "łatwa". Hinduski nigdy się tak nie ubierają i to co dla nas jest normalnym strojem wakacyjnym dla nich jest szokujące. Dlatego w Indiach trzeba unikać krótkich spodenek , spódniczek a na ramiona lepiej zarzucić chustę czy szal. Wydawałoby się, że bezpiecznie jest jeździć taksówkami, ale ten gwałt na Polsce w Delhi to właśnie w taksówce, jechała ze swoja 2 letnią córką.....
      Więc juz sama nie wiem co radzić.
      Chyba nie popadac w paranoje i zachowac normalne zasady ostrozności.
      Pozdrawiam i zycze udanego wyjazdu ;-)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź! :) Tak właśnie myślałam, żeby nie zabierać ze sobą krótkich spodenek, bluzek na ramiączkach itp. Wiadomo, nie ma co kusić licha. Przemieszczać się będę chyba taksówkami bo z dzieckiem jednak wygodniej tak, niż zatłoczonymi autobusami. Mam jeszcze jedno pytanie, czy będąc turystą jest możliwość zobaczyć bollywood " od środka"? Czytałam gdzieś kiedyś, że są organizowane wycieczki, ale czy bez zorganizowanej wycieczki, sama mam szansę, że mnie tam wpuszczą, czy raczej nie ma na co liczyć? kiedyś to było moje wielkie marzenie - zobaczyć bollywood, więc skoro akurat będę w tak zwanym pobliżu, fajnie byłoby tam zajrzeć ;)
      Jeszcze raz bardzo dziękuję za informacje, pozdrawiam,
      Gusia.

      Usuń
    3. Zdecydowanie nie polecam wycieczek do Bollywood organizowanych przez miejscowe biura, tylko wyciagną pieniądze i nic ciekawego nie pokażą. Odezwij się do mnie na maila (rajscy2012@gmail.com) to prześlę ci namiary na Polki, które tam teraz pracują przy jakiś nagraniach, jeżeli tylko będzie coś się działo, możecie do nich przyjechać i pooglądać. Do nas tak wiele osób zaglądało ;-).

      Usuń
    4. Bardzo, baaaardzo dziekuje :) odezwalam sie juz na maila.

      Usuń
  8. właśnie wróciłam z Mumabaju i okazuje się że w trakcie naszych pieszych wędrówek zaliczyliśmy i tą dzielnicę. Szczerze mówiąc nie czułam się tam niebezpiecznie nikt na nas wrogo nie patrzył, nie zaczepiał a kozy są i to różnego kalibru. Pewnie gdybym przeczytała ten wpis wcześniej to bym ominęła a tak zaliczyłam bardzo malownicze miejsce pełne handlarzy, kóz stanowiące pewnego rodzaju enklawę w Mumbaju i jak zwykle wróciłam z Indii pełna zachwytów nad tą mnogością kultur religii barw zapachów i dysonansów.

    OdpowiedzUsuń