PRAWIE robi
różnicę i to dużą :-) Żeby z wysp indonezyjskich dostać się do Australii trzeba
jeszcze ocean przepłynąć, ale będąc na Lombok dowiedziałam się pewnej ciekawostki
ekologicznej. Otóż między wyspą Bali i Lombok przebiega tzw. Linia Wallace’a ,
która rozdziela odrębne klimaty, florę i faunę. Na Bali są one zdecydowanie
bardziej azjatyckie, a na Lombok – australijskie. Granicę ekologiczną między
Azją i Australią wyznaczył w XIX w. brytyjski przyrodnik Wallace, który zbadał
tysiące gatunków na wyspach indonezyjskich i zauważył między nimi różnice. Fakt
ten wytłumaczył istnieniem głębokiego rowu oceanicznego między tymi
wyspami. Oczywiście w ciągu milionów lat
lądy się przesuwały i obecnie Bali oddalone jest od Lombok o około 20 kilometrów, więc te zwierzęta,
które dały radę przepłynąć lub przelecieć już się wymieszały ;-)
Czy rzeczywiście
widać jakąś różnice między tymi wyspami?
Nie ma oczywiście misiów koala ani kangurów, ale pewne różnice można zauważyć. Bali jest zielona z bujną roślinnością, natomiast na Lomboku jest bardziej sucho. Można spotkać np. kaktusy, jest mniej upraw ryżu, natomiast pojawiają się plantacje roślin wymagających mniej nawadniania np. kukurydzy. We wschodniej części różnice są jeszcze bardziej widoczne.
Nie ma oczywiście misiów koala ani kangurów, ale pewne różnice można zauważyć. Bali jest zielona z bujną roślinnością, natomiast na Lomboku jest bardziej sucho. Można spotkać np. kaktusy, jest mniej upraw ryżu, natomiast pojawiają się plantacje roślin wymagających mniej nawadniania np. kukurydzy. We wschodniej części różnice są jeszcze bardziej widoczne.
Kolejna różnica
między wyspami dotyczy religii. Na Bali mamy unikalną odmianę Hinduizmu tzw. Hinduizm
balijski (nazwa używana przez wyznawców: Agama Tirtha dosłownie - religia świętej wody, inne nazwy:
Agama hindu dharma, Agama Hindu Bali) z
przepięknymi świątyniami. Natomiast na Lomboku, podobnie jak na innych wyspach
Indonezji, dominuje Islam. Co oczywiście zmienia „krajobraz”, zobaczymy np.
pełno meczetów, im bardziej na wschód wyspy tym więcej. Nie ma więc tego
balijskiego klimatu, który nam się tak spodobał ;-)
Lombok zachwalany
i odwiedzany jest przede wszystkim ze względu na mniejszą ilość turystów niż na
Bali, jest mniej komercyjnie. Rzeczywiście plaże są bardzie puste i równie
piękne. Natomiast najbardziej turystyczny ośrodek Senggigi wygląda jest niewielkie, opustoszałe miasteczko w porównaniu z balijskimi kurortami,
Jadąc na Lombok z
reguły wybiera się jeden z trzech kierunków:
- północno-
zachodnia część z głównym ośrodkiem turystycznym Senggigi i bazą wypadową na
wyspy Gili (Trawangan, Meno lub Air).
- południowa
część Lombok, piękne i puste plaże, nadal mało turystycznie, główny ośrodek to
Kuta (nie mylić z Kuta na Bali ;)
- wyprawa na
wulkan Rinjani, który parę dni temu przypomniał o sobie wyrzucając chmurę
pyłów, co spowodowało zamknięcie lotnisk na Bali i Lombok na parę dni.
My wybraliśmy
opcję pierwszą, ponieważ chcieliśmy jechać na Gili, gdzie są najlepsze miejsca
do snorkowania ;-)
Podsumowując na
Lomboku spędziliśmy tylko 2 dni natomiast na Gili Air 6, to najlepszy komentarz na temat tego gdzie nam się bardziej podobało J Jeżeli ktoś nie chce wybrać się na treking w
góry, w planie ma głównie odpoczynek na plaży, to polecam wyspy Gili.
Informacje
praktyczne:
1. Z Bali na
Lombok można przepłynąć wybierając prom (public ferry), około 4 godzin lub
fast boat, ok 1 godziny i proporcjonalnie drożej. Najlepiej wybierać bilety łączone autobus + prom/łódka. Zabiorą cię niemalże spod hotelu i zawiozą niemalże po
hotel ;-) My jechaliśmy z Ubud do Singgigi (autobus +prom + van), cena 160
tyś indonezyjskich rupii.
2. Z Lombok na
każdą wyspę Gili można popłynąć promem (public ferry), około 18 tyś IDR, ok 20 min lub
fast boat, znacznie drożej, a czas zbliżony. Uwaga!!!!! wszyscy naganiacze będą bardzo usilnie przekonywać, że nie ma
public ferry ;-). Żeby dojść do budki w której sprzedają bilety na public ferry trzeba po wejściu na teren portu skręcić w PRAWO. Kasy do speedboatów są po lewej.
3. Można też prosto z Bali popłynąć na Gili (lub odwrotnie) speed boatem za 350 tyś IDR (my
stargowaliśmy do 300 tyś).
4. Poruszanie się
po Lomboku. Najprościej i najtaniej wypożyczyć motor/skuter 50 - 60 tyś IND. Można
też wybrać taxi, wypożyczyć samochód z kierowcą lub próbować transportu lokalnego,
który niestety nie wszędzie dojeżdża.
Plantacje kukurydzy.
Czarna plaża w okolicach Senggigi:
Ciekawy sposób "ucieczki" przed upałami :-)
Wypoczeci ,zadowoleni Rajscy.....pozdrawiam ,Grazyna
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
Usuń