niedziela, 21 lutego 2016

Kawa 7 in 1, czyli jaką kawę lubią Azjaci.

Kawa powinna mieć zapach i smak ... kawy, a czegóż by innego. Jak dla mnie najprzyjemniejszym momentem ‘coffee time’ jest zapach świeżo parzonej kawy. Okazuje się jednak, że w wielu krajach azjatyckich, np. w Tajlandii pije się kawę, która w ogóle smakiem i zapachem nie przypomina kawy.
Kiedyś słyszałam takie powiedzenie, że dobrej kawy nie powinno się ‘psuć’ cukrem i śmietanką, a miłości - małżeństwem
Ja akurat ‘zepsułam’ miłość małżeństwem, a kawę lubię z cukrem i mlekiem :-) Ale za to kawa 3 w jednym to już dla mnie NIE kawa. Natomiast tutaj trudno jest kupić inną.

niedziela, 14 lutego 2016

Walentynkowe szaleństwo :-)

Rok temu walentynkowe szaleństwo nas ominęło, za to w tym roku daliśmy się 'ponieść' :-)
To był bardzo miły, kolorowy i serduszkowy dzień :-) Połączony z 'niby zakończeniem' klas szóstych i trzecich. Niby zakończenie polegało na tym, że odbyło się wręczanie kwiatów (i serduszek przy okazji) oraz podziękowania dla nauczycieli, ale od poniedziałku wszyscy pożegnani znowu przychodzą do szkoły na normalne lekcje. Już w pierwszym roku pracy w Tajlandii czekaliśmy na jakieś finalne zakończenie roku szkolnego z rozdaniem świadectw, ale się nie doczekaliśmy, bo tutaj takiego NIE ma.
W każdym razie było kolorowo i wesoło.

środa, 10 lutego 2016

Happy New Year po raz drugi!

Niedawno obchodziliśmy kolejny Nowy Rok, tym razem Chiński, właśnie  rozpoczął się ROK MAŁPY. Tradycyjne w szkole uczciliśmy to występami, a nasze miasteczko udekorowano chińskimi lampami.
Dlaczego w Tajlandii świętujemy Chiński Nowy Rok?
Jest on obchodzony w wielu miejscach Azji głównie dlatego, że Chińczyków jest wszędzie pełno J Każde większe miasto w Azji ma swoje China Town. Właściwie ekonomicznie Chińczycy rządzą tą częścią świata.

sobota, 6 lutego 2016

Instrukcja obsługi toalety.

Mieszkając na drugiej półkuli świata człowiek często spotyka DZIWNE rzeczy. Oczywiście z czasem do wszystkiego się przyzwyczajamy i dopiero jak ktoś nas odwiedza przypomina nam, że ten świat jest inny ;-)
Mieszkając w Indiach pisałam sporo o tzw. ‘Indyjskich absurdach’, tym razem co nieco o tajskich zdziwieniach.
Jedną z takich dziwnych rzeczy są dla mnie instrukcje obsługi toalet. Niestety nie czytam po tajsku więc wszystkiego nie rozumiem, ale rysuneczki są dość czytelne J
W zasadzie to nie ma się co dziwić jeżeli wiemy, że ubikacje typu zachodniego, czyli NIE ‘na narciarza’ czy używanie papieru toaletowego to pewna nowość w tym świecie.