poniedziałek, 27 kwietnia 2015

TRZĘSIENIE ZIEMI - NEPAL – KATHMANDU – DURBAR

Trzęsienie ziemi w Nepalu
Matka natura znowu przypomniała nam kto tu rządzi.
Co z tego, że przewidywano, że mówiono o niewłaściwej zabudowie w stolicy Nepalu, o przeludnieniu, o tym że straty będą dużo większe niż ostatnio w 1934 roku.
Tragedia się stała ... ziemia się zatrzęsła ... tysiące ludzi zginęło.
Kathmandu
Zgodnie z tradycją, w Nepalu ojciec dzieli ziemie równo na wszystkich synów, czego skutkiem jest miejscowa zabudowa, czyli na małych skrawkach ziemi rosną w górę wielopiętrowe domy. Im większa i zamożniejsza rodzina tym wyższy dom,
Co z tego że to niezgodne z prawem budowlanym?
Kto by się przejmował jakimś prawem budowlanym. Inspektorowi da się w razie czego łapówkę i wszystko będzie dobrze. Albo i nie, jak pokazały nam ostatnie wydarzenia.

niedziela, 19 kwietnia 2015

KOH SAMET na kilkudniowy odpoczynek niedaleko Bangkoku

Wszyscy którzy przyjeżdżają na krótki pobyt do Tajlandii zwiedzają przez parę dni Bangkok a potem koniecznie jadą na jakąś wyspę lub przynajmniej plaże na lądzie. Nic dziwnego osławione wyspy i plaże tajskie koniecznie trzeba zobaczyć! Są tego warte! Z reguły mamy tylko dylemat co wybrać?
Jeżeli nasze wakacje są krótkie (10-14 dni, bo na krócej to nie warto przylatywać ;-) mamy następujące opcje:
- lecieć z Bangkoku samolotem np. na Phuket, Krabi lub Koh Samui (wychodzi oczywiście drożej)
- jechać autobusem/pociągiem, najlepiej nocnym na południe i tam coś wybrać (wersja tańsza ale trochę czasu zajmuje)
- zdecydować się na plaże blisko Bangkoku np. wyspę Koh Samet (która jest Parkiem Narodowym – wstęp kosztuje 200 Baht)

środa, 15 kwietnia 2015

SONGKRAN, czyli Śmigus Dyngus po tajsku.

Songkran czyli Buddyjski Nowy Rok to największe święto w Tajlandii. Trwa trzy dni i obchodzi się go bardzo rodzinnie, w tych dniach lepiej odpuścić sobie podróżowanie bo drogi są zakorkowane, wszyscy jadą w odwiedziny albo już wracają. Oprócz rodzinnych spotkań i odwiedzania świątyń, Songkran kojarzy się z laniem wody. I to nie małe psik, psik  delikatnie, symbolicznie żeby ciocia się nie obraziła. W Tajlandii zabawa w „śmigus dyngus” przyjmuje niewyobrażalne rozmiary, kto nie widział to nie uwierzy ;-)

wtorek, 7 kwietnia 2015

Święta, święta i po świętach, goście, goście i po gościach...

Tak można by podsumować to co u nas się ostatnio działo. Na blogu dłuuga cisza bo 'Polska' do nas przyjechała! Więc pokazywaliśmy 'Polsce' jaka piękna jest Tajlandia. 'Polsce' się podobało więc mamy nadzieje do zobaczenia gdzieś, kiedyś .... jak nie w Tajlandii to może w innym kraju Azji. Kto wie gdzie nas jeszcze poniesie ;-) Przy okazji pozdrawiamy wszystkich naszych gości, już za wami tęsknimy! Było cudownie!
Za sprawą naszych gości mieliśmy też bardzo polskie święta, był żurek, śledziki, kabanoski i inne smakołyki oraz jajka niespodzianki (?!)