środa, 28 sierpnia 2013

Pattaya na NIE!


Ci którzy wiedzą co oznacza PATTAYA, proszę się z nas nie śmiać, ci którzy nie wiedzą niech posłuchają...
Tak, tak wybraliśmy się do Pattai ... chociaż kiedyś obiecaliśmy sobie, że nigdy więcej nasza noga nie stanie na przeludnionych, osławionych przez „seksturystykę” plażach Tajlandii. Kiedyś byliśmy na Ko Phi Phi i to nam miało wystarczyć jako przestroga.
Dlaczego więc w pewien lipcowy długi weekend przemierzyliśmy setki kilometrów nocnym autobusem jadąc do Pattai. Ano dlatego, że tam mieszkają nasi znajomi, którzy nas doś długo i gorąco zapraszali. Obiecali znaleźć nam noclegi, być naszymi przewodnikami, więc dlaczego nie!