niedziela, 26 maja 2013

Zwiedzamy naszą szkołę.

Pod koniec drugiego tygodnia w nowej szkole wreszcie dostaliśmy plan lekcji. Od razu jednak okazało się, że jest nieaktualny, więc w oczekiwaniu zwiedzamy naszą szkołę....
Szkoła jest ogromna ...
-ok. 4500 uczniów i ok. 250 nauczycieli
- kilka budynków z klasami
- kilka pokoi nauczycielskich
- wielka, podobno bardzo nowoczesna biblioteka
- kilka boisk
- basen
- szkolna kantyna/stołówka

niedziela, 19 maja 2013

Mój pierwszy dzień w tajskiej szkole.



Nasz pierwszy dzień w tajskiej szkole rozciągnął się do jednego tygodnia, a złotą zasadą i mantrą na każdy dzień było – shanti, shanti, spokojnie, mamy czas i nigdzie się nie spieszymy...
Od początku nasz „boss” informował nas, że 14 maja jest rozpoczęcie roku szkolnego, a 16 zaczniemy uczyć. Potem pojawiły się pogłoski, że nauka zacznie się może 20-tego. Nie dotyczyło to tylko nas, ale wszystkich nauczycieli i uczniów.
Tak więc pierwszego dnia przyszliśmy rano i dowiedzieliśmy się, że najważniejszą częścią dnia jest podpisać listę obecności. Od tego zaczynaliśmy więc każdy nasz następny dzień.

środa, 15 maja 2013

RAJSCY - TAJSCY



W naszym nowym życiu podróżników wiele rzeczy zadziwia nawet nas samych i co jakiś czas sobie mówimy, gdyby nam ktoś 3 lata temu powiedział, że
- będziecie grali w filmach Bollywood,
- będziecie pracować w sierocińcu w Nepalu
- będziecie nurkować wśród zatopionych statków na Filipinach itd,
to w życiu byśmy nie uwierzyli.
To tej listy dokładamy teraz następną rzecz:
- będziecie nauczycielami w Tajlandii!
Sami w to nie możemy jeszcze uwierzyć, ale rozpoczęliśmy właśnie nową PRZYGODĘ, jako nauczyciele w Tajlandii.
Takie pomysły najpierw pojawiają się w naszych umysłach jako ziarenko zainteresowania. Podróżując po Azji spotykamy różnych ludzi, dowiadujemy się jak żyją, co robią. Poznajemy nowe miejsca, jedne nam się podobają, inne nie... i tak szukamy swojego raju na Ziemi.  A ziarenko zaczyna kiełkować...

niedziela, 12 maja 2013

Jeszcze trochę o Laosie – Luang Prabang



Sprawy wizowe załatwione, jesteśmy już w Tajlandii, ale powspominam jeszcze trochę nasz pobyt w Laosie.
Chociaż ewidentnie prześladuje nas jakiś pech w Laosie, nie mogę powiedzieć, że nic mi się tam nie podobało. Luang Prabang, jak dla mnie, jedno z ładniejszych miejsc w Laosie. Odwiedziliśmy to miasteczko w 2010r. Nasza wyprawa wyglądała następująco:

czwartek, 9 maja 2013

Laos chyba nas nie lubi.



 Wszystko wskazuje na to, że najbliższy rok spędzimy w Tajlandii, ale o tym  napiszę więcej już niebawem.... Dzisiaj będzie o naszych laotańskich przygodach.
Zmiany jakie się dzieją u nas, zagnały nas chwilowo do Laosu, gdzie załatwiamy sprawy wizowe.
Jesteśmy przy granicy tajsko laotańskiej w miejscowości Savannakhet. Znajduje się tutaj Tajska Ambasada, która jest głównym celem naszej wizyty.
Przy okazji postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę po najbliższej okolicy. Byliśmy już w Laosie w 2010 roku i bardzo nam się podobało. Ten kraj określamy jako dużą wioskę, stolica Vientien jest najmniejszą stolica azjatycką.