czwartek, 8 września 2016

Reality show z wężem w roli głównej ;-)

Czy w Tajlandii są węże?
A dlaczego miałoby ich nie być? Pogodę mamy tropikalną, lato jest przez cały rok, więc wokół pełno żabek i małych gryzoni, istny wężowy raj!
Do tej pory nasze spotkania z wężami ograniczały się do tego, że w czasie wycieczek rowerowych napotykaliśmy wężowe skórki rozjechane na ulicy, co potwierdzało, że węże są.
Prawdziwego węża, który biegał sobie 'po wolności', pierwszy raz zobaczyliśmy u sąsiada. Właściwie to już sobie NIE biegał, bo był złapany i tylko dlatego mieliśmy możliwość go oglądać. Mnie się nawet podobał, taki jasno zielony był, ale innym się nie podobał i został wyrzucony za płot.
Parę miesięcy później kosiarz, który przyszedł rozprawić się z naszym trawnikiem, rozprawił się przy okazji z małym wężem. Trochę nas to zaniepokoiło, że w NASZYM trawniku, na NASZYM placu mieszkał sobie wąż! No ale już go nie ma ... chyba, że miał rodzinę (!?)
To były tylko małe zapowiedzi wielkiej akcji wężowej, która rozegrała się tydzień temu.