Aby uszanować 86 - te urodziny króla nawet w Bangkoku zapanował spokój, a co dopiero u nas...
życie toczy się dalej leniwie i spokojnie ...
- odwiedzili nas kolejni znajomi z Polski (chyba od zarania dziejów do Kalasina nie przyjeżdżało tylu Polaków co ostatnio, a jeszcze spodziwamy się gości, z czego niezmiernie się cieszymy). Przy okazji pozdrawiamy Martynę i Bartka ;-)
-wypiliśmy zdrowie króla;
-zaliczyliśmy kolejne wycieczki po okolicy;
-w szkole częściej coś świętujemy niż uczymy;
-cieszymy się świąteczną atmosferą, chociaż lato wokół.... i planujemy co by tu zrobić na wigilie oraz gdzie jechać na sylwestra...
- no i cały czas cieszymy się, że mieszkamy w Tajlandii ;-)
Na podsumowanie tego wszystkiego troche fotek z naszego życia codziennego...
|
W muzeum dinozaurów |
|
Chińska świątynia w Kalasyniu |
|
Gai manao - mój tajski przysmak |
|
Niech żyje król! |
|
Wsi spokojna , wsi wesoła.... |
|
Nad naszym jeziorem;-) |
Sielsko anielsko wygląda Wasze życie codzienne. Fajnie, że macie od czasu do czasu gości z Polski - mam nadzieję, że nie są tak męczący jak ja, a przynajmniej nie mają hardkorowych przygód. Czy w Waszym jeziorku można się kąpać?
OdpowiedzUsuńWitaj! Takiego gościa "Mikołaja" to z otwartymi rękami witamy :-) Do tej pory mlaskamy na wspomnienie nalewek i swojszczyzny. Ale prawdą jest, że nikt cię jeszcze nie przebił z twoimi przygodami;-) Teraz się można z tego śmiać, ale zrobiłeś jazdę.....
UsuńW naszym jeziorku niestety nie można się kąpać, najwyżej ryby połowić, albo romantycznie pospacerować wokół;-)
Gorące pozdrowienia!
Hej! my oczywiście oddzdrawiamy:) fajnie na tej Waszej tajskiej prowincji,ale nie opowiadajcie, że taka cisza i spokój;) już my widzieliśmy te falangowe imprezy;)
Usuń