środa, 20 marca 2013

Siedzimy... nic się nie dzieje...



W Indiach wszystko jest inne:  jedzenie, religie, pogoda, sposób myślenia, relacje międzyludzkie, ruch uliczny, wszystko, nawet siedzi się inaczej. Naprawdę!
„W przeludnionych Indiach znalezienie miejsca i odpowiednie usadzenie się to umiejętność nie do przecenienia. Tłok i bieda sprawiają, że zwykle nie ma na czym siedzieć. Więc siedzi się niejako na samym sobie.” Lalki w ogniu.
Brzmi to dziwnie, ale to prawda. Podpatrzyliśmy trochę jak siedzą Hindusi i rzeczywiście to dziwna metoda, my tak nie potrafimy. „Z kolanami przylegającymi do obojczyków i piętami przyklejonymi do ziemi zapewniają sobie dwie ważne sprawy: komfort i oszczędność przestrzeni.”


Czasami siedzi się na krześle lub ławce ale i tak jakoś inaczej niż u nas.



 Tutaj różne metody siedzenia, nie wiadomo tylko po co i na co?

 Tym razem wiadomo dlaczego i po co siedzimy:
-na przystanku autobusowym w Hampi

- w klubie "śpiewaczym" 

- w klubie "karcianym"

5 komentarzy:

  1. oj tam,oj tam, niektóre sposoby całkiem "moje" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, a z którym sposobem siedzenia się identyfikujesz?

      Usuń
  2. Przez Was spróbowałam usiąść jak pan na pierwszym zdjęciu i szok! Moje pięty "za Chiny" nie chciały dotknąć podłogi ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się nawet udało, ale wytrzymałam jakieś 2 minuty i wcale nie było wygodnie;-) Rajski robił takie ekwilibrystyki, że pękałam ze śmiechu, dopiero jak trzymał się futryny to mu się udawało ....

      Usuń
  3. Dla mnie jedna z najdziwniejszych rzeczy bylo siedzenie ze skrzyzowanymi nogami na podlodze do posilkow, gdy obok nas stal stol z krzeslami. Nawet miesiac nie wystarczyl, zebym sie do tego przezwyczaila.

    OdpowiedzUsuń