sobota, 27 października 2012

Starówka w Chiang Mai



Chiang Mai nazywane kiedyś „RÓŻĄ PÓŁNOCY” nie jest już takie piękne jak kiedyś, wokół rozrosły się bloki mieszkalne, sieć ulic, zwykłe betonowe miasto ale starówka pozostała urocza.
To kwadrat w środku miasta, otoczony resztkami starych murów oraz fosą. Można powiedzieć  istne „watowisko”, czyli nagromadzenie przeróżnych Watów (świątyń buddyjskich).
W niedzielne popołudnie i wieczór starówka zamienia się w uliczne targowisko, co jeszcze bardziej dodaje jej uroku. Ulice zamknięte dla ruchu stają się straganami z różnościami, są też punkty masażu i oczywiście uliczne żarcie. A wszystko to między pięknie oświetlonymi  świątyniami. Można więc zagubić się spacerując, oglądając, smakując...  
 






Świątynia po trzęsieniu ziemi...







Market niedzielny

Ośmiornice na patyku
Gra na kieliszkach
Polewanie wodą posążku Buddy 10B
 

3 komentarze:

  1. Witajcie Rajscy,z zainteresowaniem czytam Wasze komentarze i ogladam zdjecia,z miejsc ,ktore takze odwiedzilam.Serdecznie WAS pozdrawiam z jesienno_zimowej Europy.Grazynka/przewodniczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Grażynko! Miło nam, że trochę wspomnień ci dostarczyliśmy ;-) Po tym pytaniu do Kasi coś czuje, że ci kolejne podróże po głowie chodzą... Ciekawe co tym razem wybierzesz?
    Jakby tak kiedyś cię zawiało znowu do Indii to pamiętaj, żeby nas odwiedzić.
    Pozdrawiamy ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak,tak....mysle o kolejnej wyprawie.Jak zawitam do Indii,to takze do WAS,o ile jeszcze tam bedziecie.Podziwiam i trzymam kciuki za Wasza podroz po Tajlanii.Hugs ,Grazynka

    OdpowiedzUsuń