niedziela, 30 września 2012

Pożegnanie Ganesha.



To był ten dzień - 29 września, pełnia księżyca, dzień wyznaczony przez astrologów. W tym dniu Mumbaj ogarnęło szaleństwo zabawy, radości, wiwatowania, czyli świętowanie po hindusku.
Zastanawialiśmy się nad tym, że u nas nie ma takich świąt, w czasie których ludzie wychodzą na ulicę, tańczą, grają, śpiewają, posypują się kolorowymi proszkami i jeszcze za darmo rozdają jedzenie. Tak żegna się Ganesha.

Po kilku dniach goszczenia go w domach, biurach, fabrykach, dzielnicach trzeba go teraz wrzucić do wody.




Już od kilku dni po ulicach Mumbaju wędrowały pochody które podążały do najbliższych zbiorników wodnych – jeziora lub morza. Dlaczego Ganesza trzeba wrzucić do wody?
Jedyne sensowne wytłumaczenie do jakiego dotarłam mówi, że dawniej figurki wykonywano z gliny, czy błota z pobliskiego „bajorka” i tam potem go „oddawano”. Coś jak „ z prochu powstałeś, w proch się obrócisz”. Może są jeszcze  jakieś inne wytłumaczenia ale ja ich nie znam.

W tym roku Lord Ganesha miał być utopiony właśnie 29-tego września. Tysiące figurek wędrowało na platformach samochodów do morza lub jeziora.
 Wybraliśmy się z tej okazji w jedno z najpopularniejszych miejsc, Plażę Juhu. To co się wczoraj działo, to jak pochód 1-majowy, odpust, Wyścig Pokoju i wizyta Papieża w jednym.
Pochód, ze względu na kilometrowe grupy wędrujących.
Odpust, ze względu na odgłosy petard, wystrzałów, powszechnego trąbienia i  asortyment sprzedawany na straganach.
Wyścig Pokoju, ze względu na widownie ustawioną wzdłuż dróg mumbajskich.
Wizyta Papieża, ze względu na setki tysięcy zgromadzonych wiernych.


Bębniarze przygotowujący się do pochodu
Siedzimy sobie w naszym mieszkanku , a tuk nagle jak coś nie pierdyknie i to dokładanie pod naszym oknem. Już miałem lecieć po wiadro z wodą, żeby ostudzić zapędy młodego piromana, ale patrzę, a to naszego Ganesha wyprowadzają. Porzuciłem wiadro i poleciałem cyknąć fotki...

Korowód w drodze do morza.
To jest naprawdę niezwykłe. Ludzie w tych pochodach idą po kilka, a czasem nawet kilkadziesiąt kilometrów. Najdłuższy "pochód" o jakim słyszeliśmy idzie 20 godzin!!!! No OK, idą! Ale oni tańczą, skaczą, bębnią, ogólnie zachowują się jak w transie. I tu nasuwa mi się pytanie, jak oni wytrzymują tak długą, tak intensywną aktywność fizyczną, no skąd ten trans. To najczęściej są młodzi ludzie, ale nie tylko. Często dziewczyny, kobiety, które nie podejrzewam o używanie środków odurzających. Ale wyglądają i zachowują się, jakby były/byli w narkotykowym raczej nawet niż alkoholowym transie. Ale może to amok wywołany połączeniem muzyki i ekstazy religijnej.....?

Swoją drogą, 29-ty był rządowo narzuconym "draj dejem", czyli dniem bezalkoholowym. 
Sprawdziliśmy, nie dało się kupić ani w sklepie, ani w knajpie.
Ale kilku cwaniaków, którzy się wcześniej zaopatrzyliśmy spotkaliśmy!!!

Jeden z punktów dystrybucji darmowych napojów i jedzenia
Tutaj można było za friko napić się do woli. Napój kolorowy, słodki jak chol....a
Na plaży Juhu o zachodzie słońca był nieprzebrany tłum, nie mam pojęcia ile ludzi tam było, ale było to największe zbiegowisko jakie w życiu widziałem!
Ostatnia pooja (modlitwa) przed utopieniem
W zależności od wielkości Ganesha transport odbywał się na platformach ciężarówek, na wózkach.... albo głowach wiernych.
Kolejne pooje
Kolejne Ganeshe

9 komentarzy:

  1. a może po prostu potrafią i potrzebują się bawić ;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, Hindusi uwielbiają święta i potrafią się bawić! Dzisiaj mamy kolejne święto, nawet nie pamiętam jak się nazywa. 14 października zaczyna się święto Dussehra i potrwa 9 dni , a listopadzie Divali..

      Usuń
    2. dla informacjii:-)) dzisiaj swietuje sie urodziny Mahatmy Gandhiego.

      Usuń
  2. i wanted to go to see at juhu, but i was invited already at another place. but along the road i saw processions. so i cant complain. anyway i was so lazy this day that if i wouldnt have been invited i wouldnt go :) when u live in mumbai 10 months you loose the ability to be surprised
    alexandr dolbenko
    feedback to sashadol84_84@mail.ru

    OdpowiedzUsuń
  3. Kazdego roku Lord Ganesh Ganapati schodzi na Ziemie aby swietowac z wiernymi swoje urodziny. Jego stworzenie (bo byl on stworzony, a nie zrodzony)trwalo 9 dni i tyle samo czasu trwa swietowanie jego urodzin. W ostatni dzien Ganapati wraca do krainy bogow poprzez wode, ktora wedlug wierzen Hindusow jest tunelem laczacym Ziemie z boska kraina, stad tez "topienie" figurek Ganapati, jak i kazdego innego z Bogow, ktorych swieta sie celebruje i konczy w podobny sposob, jak w przypadku Ganapati.
    Ganapati festiwal, to moje ulubione indyjskie swieto. Wcale nie czuje jak by to bylo swieto religijne, czuje sie jak bym byla na karnawale w Rio - niesamowita atmosfera. :) Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. To teraz już wiem dlaczego go topią, dzięki za wyjaśnienie!

    OdpowiedzUsuń