poniedziałek, 30 września 2019

Chiang Mai loop….. choć tak nie do końca.


Plan był taki, żeby zrobić duży loop: Chian Mai – Pai - Mae Hong Son – Mae Sariang – Chiang Mai.
600 km w pięć dni, wydawało się, że nie powinno być problemu.
Pierwszego dnia, w Chiang Mai  wstałem rano, pojechałem prosto do wypożyczalni i wziąłem Yamahę Aerox.  
Nawet nie zjadłem śniadania, pomyślałem, że jak zgłodnieję, to stanę po drodze i coś zjem, ale jechało mi się tak dobrze, że nawet od czasu do czasu kropiący deszcz mnie nie zatrzymał i śniadanie zjadłem dopiero w Pai. Nie zrobiłem też wielu zdjęć, bo przecież najciekawsza część podróży dopiero przede mną….

niedziela, 1 września 2019

CHIŃSKIE RELIGIE, a raczej ich brak.


Na mapie świata, jak widać poniżej, obok Chrześcijaństwa, Islamu, Buddyzmu czy Hinduizmu mamy religie określoną jako chińską. To ciekawe uproszczenie bo takiej religii tak naprawdę nie ma.
Wszyscy nasi chińscy znajomi, których pytałam jaka jest wasza religia odpowiadali żadna.
Najczęściej dodawali: Moi rodzice lub dziadkowie są buddystami lub chrześcijanami, ale my nie.
Młodzi ludzie w Chinach najczęściej nie wyznają żadnej religii, oczywiście nie wszyscy. Akurat w Xi’an, gdzie mieszkaliśmy, jest dość duża społeczność Muzułmanów.
Zapewne w dużym stopniu przyczynił się do tego komunizm.