środa, 19 lutego 2014

Szkolna wycieczka w tajskim stylu.

Pamiętacie swoje wycieczki szkolne? 
Zawsze działy się jakieś szaleństwa;-) 
W końcu chodziło o to, żeby pobyć razem i się pobawić. No ale przyjmowaliśmy też jako fakt oczywisty, że skoro jedziemy setki kilometrów np. w Tatry czy do Krakowa to coś tam będziemy oglądać i zwiedzać. 
A jeżeli  jedziemy na  obóz języka angielskiego to będą się tam odbywały zajęcia z tego języka.
Wydaje się to oczywiste, ale nie w Tajlandii.
Tu jak zawsze obowiązuje zasada „Make them happy!” , mając na myśli uczniów oczywiście.