W naszej
wyprawie po Azji staliśmy się specjalistami od podróży niskobudżetowych. Z reguły wybieramy hotele, "Guest Housy" w
niskich cenach, ale rozsądnych warunkach. Jak je wybieramy?
Są trzy
metody:
1.Zdajemy się
na oferty polecane w „Lonely Planet”. Informacje tam zawarte są wiarygodne,
adresy i opisy dokładne, jedynie ceny się różnią. Każdy obiekt polecony w LP,
zaraz podnosi ceny bo staje się bardziej znany i częściej odwiedzany.
2.Pytamy rikszarzy.
Czasami to strzał w dziesiątkę, informujemy naszego wybranego kierowcę, że
szukamy noclegu w cenie np. 400 – 500Rs i on nas wozi od hotelu do hotelu, aż
coś znajdziemy. Ma z tego prowizje w
hotelach, więc mu się opłaca dostarczyć klienta. Ta metoda jest jednak trudniejsza,
bo często usłyszymy, „nieee, za 500Rs tutaj nie znajdziecie hotelu, są tylko
takie za 1000Rs”. Wiadomo, droższy hotel , wyższa prowizja. Trzeba więc być
cierpliwym i stanowczym.
3.Podpytujemy
spotkanych po drodze podróżników, co polecają. To bardzo dobra metoda, tylko
nie zawsze znajdujemy takich informatorów.