wtorek, 9 lipca 2013

Dzień Nauczyciela w tajskiej szkole.



W Polsce wakacje w pełni, a ja znowu o szkole .... no ale my żyjemy ... w innej „czasoprzestrzeni” i to dlatego.  Będzie już niebawem też o wakacjach, tajskich wyspach i plażach, ale dzisiaj o świętowaniu Dnia Nauczyciela.
Przeżyłam już dziesiątki Dni Nauczycieli (lub jak kto woli Dni Edukacji Narodowej), najpierw jako uczeń, potem jako nauczyciel, ale ten w Tajlandii był wyjątkowy.
Może dlatego, że to był „Way Kru”, co można przetłumaczyć jako „Pokłon dla nauczyciela”.

W Tajlandii oddawanie pokłonów ze złożonymi rękami jak do modlitwy jest codziennym „dzień dobry” i „do widzenia”, jest wyrażeniem szacunku, gest ten nazywany jest WAY. 
W stosunku do nauczyciela to zawsze głęboki ukłon, a w dniu ich święta to już pokłon do samej ziemi. Może myślicie, że sobie żartuję?  Wcale nie! Reprezentacja każdej klasy z przygotowanymi wcześniej bukietami lub bardziej kwiatową konstrukcją, klęka przed nauczycielem i składa ukłon z głową do ziemi.
Tak wyglądała główna uroczystość. Oczywiście nie obyło się bez poczęstunku: kawa i smakołyki zawinięte w liście banana, Tajowie uwielbiają jeść;-)
Potem, przez cały dzień trwała część nieoficjalna. Uczniowie chcąc podziękować wybranym nauczycielom, brali ich w kółko;-) Nauczyciel w środku a uczniowie stają wokół, śpiewają, tańczą, a czasami nawet grają na jakiś instrumentach.  Następnie czas na występy, przygotowane dla uczniów i przez uczniów, bez nadzoru nauczycieli. Nauczyciele siedzieli sobie w swoich „offisach”, a uczniowie się bawili. Utworzyło się kilka równoległych grup śpiewaczo tanecznych. Były to piosenki powszechnie znane z telewizji, z tańcami i wciąganiem publiczności na scenę. Wszyscy dobrze się bawili, uczniowie na występach, nauczyciele przy „kawce”.
I tak nam minął dzień pracy. Dodam jeszcze, że dzień wcześniej uczniowie przez pół dnia przygotowywali kwiatowe konstrukcje, lekcji oczywiście też nie było.
Fajnie być nauczycielem w Tajlandii;-)
Poza tym AJARN (czyt. adżan) Ewa, w tym kraju brzmi jakoś dumniej niż nauczyciel Ewa w Polsce.















13 komentarzy:

  1. Yo, nominuję Cię do nagrody The Versatile Blogger :33 szczegóły za chwile u mnie na blogu xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę czekał do 14-go października, życzenia z okazji dnia Nauczyciela już składam i gorąco pozdrawiam. Felek

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za życzenia;-) Odpozdrawiamy równie gorąco!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam moich ulubiencow :-)))) zycie jak w...madrycie! Poklony, poczestunki! Zyc nie umierac!
    Prosze napisac cos o lekcjach. Wyglada to jak w polskiej szkole? Pozujecie na piły czy dajecie luz swoim podopiecznym? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow... Nice to see you as a teacher

    OdpowiedzUsuń
  6. Kojarzy mi się z książką Prowadził nas los :) Bardzo pozytywna notka! :)

    Pozdrawiamy i zapraszamy na naszego bloga www.pocztowka-z.blogspot.com i nasz fanpage na facebooku.
    Wiktoria i Piotr

    OdpowiedzUsuń
  7. Też zadaje sobie te pytanie. Żyjecie? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co z Wami? Wszystko OK? Martwi się o was parę osób. Mam nadzieję, że to tylko chwila bez WiFi

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczyna Wasza CISZA być niepokojąca...

    OdpowiedzUsuń
  10. Och... nawet nie wiedzieliśmy, że tu tyle komentarzy się uzbierało ... Blogspot przestał nam je wysyłać na maila, nie wiedzieć czemu i my w nieświadomości żyjemy, że tu się ktoś o nas martwi. Az mi się dzisiaj łezka zakręciła, że gdzies tam daleko w świecie ktoś o nas myśli i pyta co z nami ;-)
    Jakoś straciliśmy serce do tego bloga, ale już się poprawie!
    Żyjemy, jesteśmy zdrowi, mamy się dobrze, nadal nam się podoba w Tajlandii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie traćcie serca. Czytam was :)

      Usuń
    2. No i nawet nie wiemy KTO czyta ;-) Poza tym to chyba słabo czyta bo ten post pisałam dwa lata temu ;-) :-0
      No chyba, że dopiero od niedawna czyta i zaległości nadrabia ;-) :-)

      Usuń