piątek, 5 kwietnia 2013

Wesołego świętowania!



Kiedy pierwszy raz  usłyszeliśmy w Indiach życzenia "Happy Holidays" albo "Season's Greetings" byliśmy trochę zdziwieni. Można to przetłumaczyć jako “wszystkiego najlepszego z okazji świąt w tym sezonie.” Jakie to praktyczne w świecie, gdzie mamy tyle religii, a co za tym idzie tyle świąt.
Najczęściej używa się tego zwrotu w okresie świąt zimowych, kiedy to w zbliżonym czasie mamy: Święto Dziękczynienia, Boże Narodzenie, Nowy Rok, Święto Hanukkah, Divali i pewno wiele innych, których nie pamiętam. No więc,  żeby nie urazić czyjejś religijności i nie zastanawiać się czy ktoś obchodzi dane święto czy nie, życzy się ogólnie “Wesołego świętowania”, cokolwiek tam sobie świętujesz;-)

Ze świętami w okresie wiosennym mamy podobnie, nasze Święta Wielkanocne zbiegają się terminowo ze świętowaniem przyjścia wiosny czy np. Tajskim Nowego Roku czyli SONGKRAN. Palenie “holijki” w czasie Happy Holi przypomina nam palenie naszej Marzanny, a SONGKRAN to jak połączenie Śmigusa Dungusa z Dniem Matki i Ojca.  Więc zamiast mówić Happy Easter, Happy Holi, Happy Songkran, żeby nikogo nie urazić, lepiej powiedzieć  HAPPY HOLIDAYS!
W końcu najważniejsze, że świętujemy i się radujemy.
SONGKRAN Tajski Nowy Rok

Mimo że otacza nas taka mnogość świąt, muszę się przyznać, że dla nas nadal nasze polskie tradycje są ważne i jak tylko się da robimy nasze święta jak najbardziej polskie. Udaje się dzięki wspaniałym ludziom, którzy nas odwiedzają. Tak więc w tym roku w Wielki Piątek mogliśmy zjeść śledzie, w wielkanocną niedzielę żurek z białą kiełbasą, a stół udekorowaliśmy pisankami.  Jedna pisanka miała nawet polskiego “orzełka”, proszę jak polsko się u nas zrobiło;-)
Aż nasz syn żartował:  “Komorowski byłby z was dumny;-)”.


2 komentarze:

  1. drodzy panstwo! polubilam wasza strone na fb i juz nie sprawdzalam bloga, bo bylam pewna, ze jak pojawi sie nowy post, to wkleicie tam link i wyswietli mi sie w powiadomieniach...:-/ prosze o usprawnienie tej opcji ;-) hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowna Pani!,
    Dziękujemy za zwrócenie uwagi, poniekąd słusznej, ale przyznajemy, że jakoś nie mamy serca do FB i radzimy zaglądać częściej na bloga ;-)
    PS. Nadmieniam uprzejmie, że nie dołączyła Pani znaczka skarbowego do swojej prośby, hehehe

    OdpowiedzUsuń