piątek, 21 grudnia 2012

Koniec świata – bawoły biegają po plaży.



To były najdziwniejsze wyścigi jakie widzieliśmy... Wybraliśmy się na wycieczkę do Alibaugu i dalej do małej wioski Chikani, gdzie spacerując  podziwialiśmy dostojnie wyglądające bawoły. Zupełnie przypadkiem dowiedzieliśmy się, że na drugi dzień rano, na plaży w następnej wsi odbywa się ciekawa impreza - wyścigi bryczek zaprzężonych w bawoły, a podziwiany przez nas okaz właśnie się tam wybiera. Pikanterii całemu wydarzeniu dodaje fakt, że wyścigi są nielegalne, mimo to odbywają się co roku, o czym zapewne musi wiedzieć lokalna władza, ale w końcu to Indie ... tu wszystko jest możliwe.

Już od dwóch lat wygrywa przedstawiciel okręgu Murud, dlatego wyścigi odbywają się właśnie tutaj.
Taka okazja, nie można jej zmarnować!
Nastawiliśmy więc budziki i mimo długiego nocnego posiedzenia postanowiliśmy rano wstać i zobaczyć to cudo... Oj było warto, może nie wielkie ochy i achy...  ale nie każdy ma okazje zobaczyć pędzące bawoły w rozpryskującej się morskiej wodzie.. . Drugim równoległym tabunem pędzącym przez plaże byli motocykliści, którzy chyba chcieli dodać energii swoim faworytom albo ich wystraszyć, żeby biegały szybciej. Oprócz wrzasków poganiaczy i publiczności mieliśmy więc ryki mechanicznych koni i przeraźliwe trąbienie. Szkoda tylko, że nie można było robić zakładów, zawsze to większe emocje i kibicowanie.  Było nam więc wszystko jedno kto wygrywa, nawet nie mogliśmy rozpoznać naszego faworyta z Chikani.
Wszystko wyglądało pięknie z daleka, bo z bliska najbardziej rzucało się w oczy obijanie biednych zwierząt nie przywykłych do biegania na długich dystansach.  W nagrodę za takie traktowanie i wysiłek, właściciele opiekują się nimi bardzo troskliwie, karmione są podobno lepiej niż członkowie rodziny - migdałami i kokosami. W końcu należy im się - przynoszą właścicielowi chwałę i prestiż w całej okolicy... 











Zwycięzca!!


... i powrót do domu...

8 komentarzy:

  1. Czyli Indusi tez mają ułańską fantazje..:) Rewelacyjne zdjęcia....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wreszcie ktoś zauważył moją pracę na tym blogu!
      Rajski

      Usuń
  2. Podoba mi sie to ostatnie zdjecie - bawol razem z wozem zapokowany do ciezarowki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc chciałem to zdjęcie zatytułować "Dupy wołowe", ale pani redaktor bezCzelna nakrzyczała na mnie ;-)

      Usuń
  3. wlasnie chcialam napisac to samo! super foty! trzeba przyznac ze bawoly wygladaja na wyjatkowo zadbane :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno dbają o nie bardziej niż o własne dzieci;-0

      Usuń
  4. Arcyciekawe wydarzenie, gdzie jest ta plaża? Pozdrawiam gorąco. Felek

    OdpowiedzUsuń
  5. Plaża jest niedaleko Mumbaju, ale wydarzenie odbywa się raz do roku a datę znają tylko "lokalsi", więc nie łatwo trafić ;-) Odpozdrawiamy ;-)

    OdpowiedzUsuń