Jakiś czas temu dostaliśmy maila od redakcji TVN dotyczącego programu „Surowi rodzice”.
Zaproponowano nam udział w programie;-) Mieliśmy przez 6 dni pełnić rolę
surowych rodziców i przyjąć pod swój indyjski dach „rozwydrzonego nastolatka”. Na
początku zadziwiła , a nawet zaszokowała mnie ta propozycja! Nie znałam tego
programu, nie oglądałam żadnego odcinka, więc najpierw poczytałam i pooglądałam
o co w ogóle chodzi...
A chodzi o to,
że na tydzień „niegrzeczny” nastolatek zmienia rodzinę co ma pomóc mu w.... no
właśnie w czym ma to pomóc? Czy będzie już grzeczny? Czy poprawi swoje układy z
własną rodziną? Polubi szkołę? Może wreszcie zacznie chodzić do szkoły? Może
przestanie przeklinać, pić, palić? Przestanie się buntować? Jakoś sceptycznie
patrzę na to wszystko....