W Tajlandii
znajduje się ponad 100 parków narodowych, podczas gdy w Polsce tylko 23. Natomiast
jeżeli porównamy powierzchnię - Polska stanowi 2/3 Tajlandii, czyli nie jest ona nawet dwa razy większa od Polski.
Wniosek wprost - mają tutaj wiele pięknych terenów wartych ochrony. Obszary
chronione zajmują około 14% powierzchni tego kraju, co stanowi bardzo dobry
wynik.
Najbardziej
znane są oczywiście nadmorskie parki narodowe, najczęściej odwiedzane przez
turystów. Ale Tajlandia to nie tylko Bangkok i morze, mniej zwiedzana pólnocna
część Tajlandii jest równie piękna.
W miniony długi weekend (który zawdzięczamy urodzinom Królowej;-) wybraliśmy do Parku
Narodowego Pha Team, położonym od nas na południowy-wschód, przy granicy z
Laosem.
Park Narodowy
Pha Team znany jest z klifów nad Mekongiem, prehistorycznych malowideł
naskalnych, skalnych ‘grzybów’ oraz
wodospadów, szczególnie okazałych w czasie pory deszczowej. Wszystko to warte zobaczenia! A widoki klifów
nad Mekongiem wręcz zachwycające. Nic dziwnego, że te miejsca wybierano na
plenery filmowe np. grano tutaj w 2004 roku „Aleksandra Wielkiego” z Colinem Farrelem.
Grzybki skalne to efekt erozyjnego działania wody, a niezwykłe kształty powstały ze względu na różne pokłady skalne. Te wyższe twardsze, bardziej odporne na działanie wody dały kapelusze grzybom, natomiast niższe pokłady szybciej wymywane przez wodę utworzyły trzony. Efekt zadziwiający!
Grzybki skalne to efekt erozyjnego działania wody, a niezwykłe kształty powstały ze względu na różne pokłady skalne. Te wyższe twardsze, bardziej odporne na działanie wody dały kapelusze grzybom, natomiast niższe pokłady szybciej wymywane przez wodę utworzyły trzony. Efekt zadziwiający!
Podobne skały grzybowe można znaleźć również w
innych miejscach wzdłuż granicy laotańsko-tajskiej.
Jest to najbardziej
wysunięty na wschód kraniec Tajlandii, więc w wielu punktach umieszczono informacje, że "Tutaj zobaczysz pierwszy wschód słońca w Tajlandii". Nie pokusiliśmy się wstawać tak
wcześnie, bo już nie raz przekonaliśmy
się, że z tymi wschodami różnie bywa, z reguły nie jest wart pobudki o 4 czy
5tej rano.
Tak przy okazji
przypomniało mi się, że w 2012 roku byliśmy w najbardziej na zachód wysuniętym
krańcu Tajlandii, przy granicy z Birmą (Mae Sot). Można więc powiedzieć, że przemierzamy
Tajlandię od krańca do krańca ;-)
Nad wszystkimi
wielkimi rzekami od prehistorycznych czasów osiedlali się ludzie, również nad
Mekongiem. Ślady ich obecności to malowidła, które ciągną się wzdłuż klifów. Pochodzą one sprzed 3 – 4 tyś lat, a słowo TEAM oznacza właśnie
malowidło. W parku Pha Team można oglądać kilka takich malowideł lepiej lub
gorzej zachowanych. My mogliśmy je nawet oglądać na ścianie naszego pokoju ;-)
Miejscem
wypadowym do zwiedzania jest Khong Chiam, gdzie można znaleźć przyjemny i tani
pokój. Problemem jest tylko dotarcie do miejsc wartych oglądania, które są
rozrzucone w odległościach kilku, kilkunasto kilometrowych. Jedyną opcją jest
wypożyczenie skutera czy motorka, nie ma nawet słynnych w Tajlandii moto-taksi czy tuk tuków, nie
mówiąc już o innych środkach transportu. Można próbować stopa, ale to ryzykowne, bo czasami uda się dojechać
ale trzeba jeszcze wrócić ;-)
Atrakcją Khong Chiam jest tzw. 'Two coloured river' czyli dwukolorowa rzeka. Zjawisko to najlepiej ogladać w porze deszczowej czyli teraz. Wynika ono z tego, że do Mekongu wpływa tutaj rzeka Moon co powoduje , że mieszają się wody 'czystszej' (czyli niebieskiej) rzeki Moon z zamulonym (brązowym) Mekongiem.
Atrakcją Khong Chiam jest tzw. 'Two coloured river' czyli dwukolorowa rzeka. Zjawisko to najlepiej ogladać w porze deszczowej czyli teraz. Wynika ono z tego, że do Mekongu wpływa tutaj rzeka Moon co powoduje , że mieszają się wody 'czystszej' (czyli niebieskiej) rzeki Moon z zamulonym (brązowym) Mekongiem.
Pha Team
bardzo nam się podobało, a że wszystkiego jeszcze nie zobaczyliśmy,
postanowiliśmy, że kiedyś tu wrócimy. Podobno jak się chce wrócić w dane miejsce
trzeba zbudować piramidkę z kamieni, chociaż teorie o tym dlaczego buduje się
te piramidki są różne ;-)
Tak czy siak powstały nasze piramidki, zobaczymy czy zadziałają ;-)
Tak czy siak powstały nasze piramidki, zobaczymy czy zadziałają ;-)
Bardziej i mniej prehistoryczne malowidła :-)
Dwukolorowa rzeka
Po drugiej stronie Mekongu - Laos
Kiedyś tutaj wrócimy :-)
Biała świątynia w Khong Chiam
Najbardziej na wschód i na zachód ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz