Legenda

środa, 10 lutego 2016

Happy New Year po raz drugi!

Niedawno obchodziliśmy kolejny Nowy Rok, tym razem Chiński, właśnie  rozpoczął się ROK MAŁPY. Tradycyjne w szkole uczciliśmy to występami, a nasze miasteczko udekorowano chińskimi lampami.
Dlaczego w Tajlandii świętujemy Chiński Nowy Rok?
Jest on obchodzony w wielu miejscach Azji głównie dlatego, że Chińczyków jest wszędzie pełno J Każde większe miasto w Azji ma swoje China Town. Właściwie ekonomicznie Chińczycy rządzą tą częścią świata.
W czasach ‘głębokiego’ komunizmu, kiedy konfiskaty majątku i wyroki śmierci stały się w Chinach „codziennością”,  najbogatsi Chińczycy chcąc ratować swoje majątki i rodziny często uciekali do krajów sąsiednich, tam budując swoje imperia i rozwijając biznesy. A że byli przedsiębiorczy, to efekty są widoczne. Właściciele największych przedsiębiorstw, fabryk, sklepów (np. sieć sklepów 7-eleven)  to Chińczycy.  W prywatnych szkołach w Tajlandii głównie uczą się chińskie dzieci (bo rodziców stać na to). Są to często chińskie rodziny, które już od drugiego lub trzeciego pokolenia są w Tajlandii, najczęściej urodzili się tutaj, ale nadal czują się Chińczykami, trzymają się razem, pielęgnują swoje tradycje, uczą dzieci chińskiego.  To dlatego w każdym prawie miasteczku w Azji południowo wschodniej są chińskie dzielnice i sklepy, a chińskie święta są wszędzie hucznie obchodzone.

Gdybyście chcieli się dowiedzieć o tradycjach związanych z Chińskim Nowym Rokiem oraz skąd się wziął rok małpy, kozy, węża itd zapraszam na bloga ASI z Chiang Mai.

Uczniowie występują, a Szanowne Grono Pedagogiczne się obfotografowuje, my jako te 'paprotki' zawsze służymy za dekoracje do zdjęć ;-)
Zdjęcie z dyrektorem, teraz bez dyrektora, jeszcze ta pani chce mieć z nami zdjęcie....



Z dyrektorem szkoły i szefową 'farangów', ależ zacne grono ;-)


2 komentarze:

  1. Witajcie:) Na moim osiedlu (31 domków) mieszka 5 rodzin z Azji - Chińczycy i Wietnamczycy - u nas to chyba też elita finansowa sądząc po samochodach jakimi jeżdżą ;-) Ale też bardzo pracowici i spokojni ludzie. Po nowym roku drzwi wejściowe ozdobione mają czerwonymi wstęgami z jakimiś krzaczkowymi napisami. Wtedy (jeśli termin mi umknął) wiem, że właśnie weszliśmy w Chiński Nowy Rok, bo innych, bardziej okazałych obchodów póki co jeszcze nie ma :>
    Szczęścia więc w Roku Małpy wszystkim! :) Ponoć to rok dobry dla podróżników...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Jolu,
    Ciekawostka, nawet nie wiedziałam, że Chińczycy dodarli nawet do Polski. Jeszcze trochę i w Polsce też powstaną China Town i zaczną obchodzić chińskie święta:-) Świat się nam zmniejsza;-)

    OdpowiedzUsuń