W 2009 roku
obchodziliśmy jeszcze Boże Narodzenie, od tego czasu co roku mamy Christmas
czyli święto choinki i Mikołaja. W krajach, w których przyszło nam spędzać
sześć kolejnych X-masów wszyscy wiedzą kim jest Santa Claus i jak wygląda
choinka, ale o jakimś Betlejem, pasterzach czy gwieździe, która ich prowadziła
nikt już nie słyszał. Nasi uczniowie w Tajlandii prędzej wiedzą kim jest Rudolf,
niż kto to jest Jezus J
Najbardziej
religijny element jaki pamiętam w czasie tych 6-ściu Christmasów to śpiewane przez dzieci „Happy
Birthday Jesus” w Centrum handlowym w Mumbaju.
Tak więc obchodzimy
sobie nasze X-masy najbardziej świątecznie jak to możliwe. Naszą nową 'świecką' tradycją
stało się to, że Rajski co roku jest Mikołajem :-) Zawsze też mamy wigilie z polskimi
potrawami, choinkę i śpiewamy sobie kolędy. W tym roku Paweł (nasz gość
listopadowy) przywiózł barszcz – był więc barszcz z krokietami, kapustę
ukisiliśmy sami, dzięki temu mieliśmy kapustę z grzybami, a karp był chiński (bo
takiego kupiliśmy w Makro).
Zobaczcie jak wyglądały nasze Christmasy :-)
W 2010 roku
byliśmy w Sikkim, w Indiach. Staliśmy się na jakiś czas częścią rodziny
sikkimskiej i z nimi, oraz ze znajomymi podróżnikami z Kanady, spędzaliśmy
święta. Oj, to były niezapomniane święta. Nasi goście byli co prawda
chrześcijanami, ale różnice kulturowe powodowały wiele rozbieżności, więcej o
świętach w Sikkim TUTAJ
W 2011 roku
mieszkaliśmy w Mumbaju gdzie w naszym małej kawalerce zrobiliśmy wspaniałą
wigilię w towarzystwie polsko - indyjsko – węgiersko – amerykańskim. Pamiętam,
że duży stół, który na tą okoliczność pożyczyliśmy zajmował prawie cały nasz
pokój :-) W tym
roku Rajski po raz pierwszy wcielił się w rolę Mikołaja.
W 2012 roku
byliśmy znowu w Mumbaju, ale już w nowym mieszkanku. Tym razem wigilia była
bardziej kameralna, a Rajski znowu był Mikołajem :-)
W 2013 roku
obchodziliśmy nasz pierwszy TAJSKI Christmas. Wigilia jak zawsze bardzo
wigilijna, tym razem polsko – amerykańsko – chińsko – japońska ;-) Po raz
pierwszy w święta pracowaliśmy. Do tej pory tak mamy, ale jak pierwszy raz na
tablicy pisałam datę 25 grudnia, to czułam się dziwnie :-)
W 2014 roku była
już nowa szkoła, nowe tajskie miasteczko i kolejna impreza świąteczna. Rajski
znowu jako Mikołaj rozdawał cukierki w tajskiej szkole.
W 2015 roku po
raz pierwszy spędzamy święta w tym samym mieszkaniu, czyli przez cały rok się
nie przeprowadzaliśmy. Co za zmiana w naszej ‘koczowniczej emigracji’ :-) a Rajski tradycyjnie był w szkole
Mikołajem.
Z dyrektorem szkoły :-)
Wybory Miss Christmas 2015 :-)
Piękne wspomnienia,
OdpowiedzUsuńciekawe doswiadczenia.
Merry Christmas