Wszyscy którzy przyjeżdżają na
krótki pobyt do Tajlandii zwiedzają przez parę dni Bangkok a potem
koniecznie jadą na jakąś wyspę lub przynajmniej plaże na lądzie. Nic dziwnego
osławione wyspy i plaże tajskie koniecznie trzeba zobaczyć! Są tego warte! Z
reguły mamy tylko dylemat co wybrać?
Jeżeli nasze
wakacje są krótkie (10-14 dni, bo na krócej to nie warto przylatywać ;-) mamy
następujące opcje:
- lecieć z
Bangkoku samolotem np. na Phuket, Krabi lub Koh Samui (wychodzi oczywiście
drożej)
- jechać
autobusem/pociągiem, najlepiej nocnym na południe i tam coś wybrać (wersja
tańsza ale trochę czasu zajmuje)
- zdecydować się
na plaże blisko Bangkoku np. wyspę Koh Samet (która jest Parkiem Narodowym –
wstęp kosztuje 200 Baht)
JAK DOJECHAĆ?
Wyspa Koh Samet oddalona jest od Bangkoku 220 km, dojechać można w ciągu około 4-5 godzin. Jak to zrobić?
Najprościej kupić tzw. join ticket (bilet łączony) w biurze podróży, których w Bangkoku nie brakuje. Zabiorą nas spod hotelu i zapewnią transport na samą wyspę. Jest to tania i najprostsza metoda dostania się ze stolicy do każdej wyspy jaką sobie wybierzemy. My najczęściej tak podróżujemy. Testowaliśmy już przemieszczanie się na własną rękę czyli najpierw do dworca, autobusem lub pociągiem do najbliższej miejscowości, dalej na przystań i promem na wyspę. Z reguły wychodzi drożej i bardziej męcząco.
Wyspa Koh Samet oddalona jest od Bangkoku 220 km, dojechać można w ciągu około 4-5 godzin. Jak to zrobić?
Najprościej kupić tzw. join ticket (bilet łączony) w biurze podróży, których w Bangkoku nie brakuje. Zabiorą nas spod hotelu i zapewnią transport na samą wyspę. Jest to tania i najprostsza metoda dostania się ze stolicy do każdej wyspy jaką sobie wybierzemy. My najczęściej tak podróżujemy. Testowaliśmy już przemieszczanie się na własną rękę czyli najpierw do dworca, autobusem lub pociągiem do najbliższej miejscowości, dalej na przystań i promem na wyspę. Z reguły wychodzi drożej i bardziej męcząco.
Pod względem
podróżowania Tajlandia jest łatwa i przyjemna;-)
Są nawet
autobusy, które zabierają prosto z lotniska i zawożą na Koh Samet lub dalej
oddaloną Koh Chang. Można więc pominąć zwiedzanie Bangkoku, nigdy z tej opcji
nie korzystaliśmy więc nie znam szczegółów.
Jeżeli ktoś chce
jechać na ‘własną rękę’ lub nie jedzie z Bangkoku trzeba dostać się do Ban Phe
i dalej statkiem (50 Baht) na wyspę.
Nasza sprawdzona
metoda na każdej wyspie mówi: im dalej od promu tym lepiej. Jeżeli ktoś lubi
dużą ilość turystów wokół, dużo imprez i knajpek oraz głośną muzykę najlepiej
zostać tam gdzie was prom/łódka dowiezie czyli w tzw. centrum. Jeżeli powyżej
wymienione atrakcje was nie interesują radzę pojechać dalej. My wybraliśmy
(właściwie przez przypadek) zatokę Ao Thian (Candlelight Beach).
Koh Samet to Park
Narodowy, który niestety coraz mniej przypomina miejsce gdzie chroni się
przyrodę. Infrastruktura turystyczna wdziera się wszędzie i właściwie nie ma w
tym zakresie ograniczeń. Widać to szczególnie na głównej plaży. Natomiast w oddalonych
urokliwych zatoczkach nadal jest cudownie! Poziom cywilizacji jak dla nas idealny: ładne domki przy plaży, klimatyczne restauracyjki z rozsądnymi cenami (jak na
wyspy), wi-fi ;-) a jednocześnie cisza i spokój wokół.
CO ROBIĆ NA WYSPIE?
Głównie odpoczywać, plażować i relaksować się ;-) W ramach relaksu warto np. zaliczyć masaż tajski, a potem dalej odpoczywać i plażować... Można też wybrać się na spacer do zatoczki w prawo, potem w lewo i dalej odpoczywać i plażować... Faktem jest, że codzienne odpoczywanie i plażowanie może się znudzić. Jest to więc doskonałe miejsce na kilkudniowy pobyt ... dłużej chyba nie da się odpoczywać i plażować.
Dla urozmaicenia pobytu dodatkową atrakcją jest wycieczka łódką z możliwością snorkowania, nam się
podobało ;-) Chociaż na snorkowanie zdecydowanie lepsze są inne wyspy ;-)
Inna atrakcja to wycieczka na zachodni brzeg, żeby zobaczyć zachód słońca (piaszczyste plaże są tylko na wschodnim wybrzeżu).
Inna atrakcja to wycieczka na zachodni brzeg, żeby zobaczyć zachód słońca (piaszczyste plaże są tylko na wschodnim wybrzeżu).
PODSUMOWUJĄC
Zdecydowanie
polecamy na krótki wypoczynek. Są
rajskie plaże, cudowne widoki, jest klimatycznie i łatwo dojechać z Bangkoku.
Urokliwe zatoczki i plaże NIE zadeptane przez turystów.
Uwielbiam Koh Samet! Koh Chang też jest ładna, ale nie ma tego uroku co przytulna, mała Samet. Fajny, pomocny wpis. Uśmiałam się, bo część Waszych zdjęć przedstawia te same miejsca, które ja też obfotografowałam. Ach Ci turyści ;) ale jak tu nie wyciągać aparatu i nie dzielić się z innymi tymi pięknymi miejscami... Dzięki za ich przypomnienie!
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z tobą zgadzam ;-) Koh Chang też ładna ale na Samet bardziej urokliwie i nie ma jeszcze (!) Rosjan ;-) Pozdrawiam.
UsuńKurcze blaszka, poznaję prawie wszystkie te miejsca z powyższych zdjęć :) 200Bhat wstępu do parku... w trybie podróży Backpacker da się to obejść - wystarczy przy bramie do parku pojawić się bez bagażu.
OdpowiedzUsuńNo i cóż... pozdrowienia z za zimnej Polski.... :(
Ciekawa podpowiedź;-) Tylko jakoś te plecaki i tak trzeba przetransportować, hmm...
UsuńOdpozdrawiamy z ZA upalnej Tajlandii ;-) I do zobaczenia jeszcze kiedyś w Azji ;-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKto jak kto, ale Polak zawsze znajdzie dziurę w płocie jeśli zajdzie taka potrzeba :) Ale myślę, że zgadzamy się w "do zobaczenia" :)
UsuńCo do pogody to ja już nie wiem co wybrać, ZA upalnie czy ZA zimno... tam tęskniliśmy za chłodem, tu (w PL) tęsknimy za upałem. Człowiekowi można dogodzić chyba w jeden sposób: podając mu zimne piwo. A potem drugie. :)
Witam,
OdpowiedzUsuńCzy można sie dowiedzieć, w którym ośrodku na Ao Thain się zatrzymywaliście? Czy jest to może 'Lung Dum Bungalows'?
Byliśmy w resorcie Candlelight
UsuńWitam, jesteśmy właśnie na Koh Samet. Dziś przyjechaliśmy i poraziły nas ceny jedzenia i picia... Ktoś może coś doradzić? Będziemy tu prawie 2 tygodnie...
OdpowiedzUsuńWitam, jak dojechać z Bangkoku na Koh samet.prosze o pomoc.☺
OdpowiedzUsuńTak jak piszemy powyżej:
Usuń>>Najprościej kupić tzw. join ticket (bilet łączony) w biurze podróży, których w Bangkoku nie brakuje.
>>Jeżeli ktoś chce jechać na ‘własną rękę’ trzeba dostać się do Ban Phe i dalej statkiem (50 Baht) na wyspę.
Pierwsza metoda jest dużo prostsza, wygodniejsza i wychodzi nawet taniej.
Hej, ja właśnie z tych, którzy chcieliby obejść Bangkok i pojechać prosto po wylądowaniu na Koh Samet. Jak zatem kupić bilety na autobus ? Czy na lotnisku Don Muang są takie biura turystyczne i można to zrobić po wylądowaniu ? Czy można jakoś wcześniej online ?
OdpowiedzUsuń