Legenda

niedziela, 26 stycznia 2014

Dni sportu w tajskiej szkole.

Święto za świętem i świętem pogania. Tak można określić plan zajęć w tajskiej szkole. Przy całej mnogości zajęć związanych z przygotowaniem i świętowaniem na naukę zostaje naprawde mało czasu.
Ważne imprezy oznaczają, że lekcji nie ma przez cały dzień a czasami kilka dni.  Powodów do świętowania jest mnóstwo, mieliśmy już Dzień Matki (urodziny królowej), Dzień Ojca (urodziny króla) - był to dzień wolny od nauki, ale dzień wcześniej świętowaliśmy w szkole, Dzień Środowiska, Dzień Recyklingu, Dzień Poety, Dzień Piosenki, Dzień Tańca, Dzień Nauczyciela, Dni Kalasynia, 100-lecie szkoły (to było wielkie święto, a ile przygotowań), wizyta księżniczki (jak powyżej), Dni Skauta no i jeszcze Dni Sportu, do tego dochodzą jakieś egzaminy i pewno jeszcze pare innych świąt, których nie pamiętam.

Oprócz ważnych świąt, o których wiemy z wyprzedzeniem, mamy jeszcze mnóstwo innych powodów żeby  nie uczyć, o tych dowiadujemy się przypadkiem np. idąc na lekcje uczniowie nas infomują "no lesson". Co to za mniej ważne powody? Np. sprzątanie klas, czyli cztery lekcje wypadają, spotkanie z kimś tam, przygotowania do jakiś świąt lub konkursów, wynoszenie ławek i krzeseł (znowu 4 lekcje wypadają), jakiś mecz a czasami za bardzo nie wiemy dlaczego ogłoszono, że lekcji nie ma.
Dni Sportu wyglądały według takiego właśnie schematu. Przez dwa dni nie było lekcji, natomiast dzień przed uroczystościami uczniowie się mieli przygotowywać więc 4 popołudniowe lekcje wypadały. Oprócz rozgrywek sportowych, była cała masa dodatkowych atrakcji, występów, piosenek, tańców czyli Tajlandia się bawi.....


Grono pedagogiczne - zieloni i niebiescy




Nasi przystojni uczniowie - ladyboys, w czasie takich imprez królują...









Sportu było raczej niewiele....

2 komentarze:

  1. Przynajmniej ciagle cos sie dzieje :-) i urozmaica zycie :-) programu nauczania chyba konkretnego nie macie ;-)

    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  2. My na szczęście nie realizuje żadnego programu, co zrobimy to zrobimy;-) Ale jak to robia tajscy nauczyciele matematyki czy chemii trudno sobie wyobrazić.
    pozdrawiamy
    Rajscy

    OdpowiedzUsuń