Łażą po bazarach wyskubując co smakowitsze kąski,
wałęsają się bezkarnie pomiędzy straganami, a gdy
snując się leniwie staną na ulicy, ruch uliczny zatrzymuje się i nikt ich nie śmie odgonić...O kim mowa?
snując się leniwie staną na ulicy, ruch uliczny zatrzymuje się i nikt ich nie śmie odgonić...O kim mowa?
O świętych
krowach!
Tylko w Indiach można przejść obok oszklonego wieżowca,
gdzie w cieniu będzie sobie leżała krowa.
A przejeżdżające Rolls Roysy muszą poczekać, aż przejdzie grupka krów.
Ich życie jednak nie jest święte, a często wręcz smutne,
brutalne i pełne cierpień.
Skąd się wzięły
“święte krowy” w Indiach?
Istnieje kilka wytłumaczeń. Jedno z nich jest czysto
ekonomiczne, ale są też powody mitologiczne, symboliczne, są legendy o bogu,
który opiekował się krowami, o białej krowie i wiele, wiele innych.
Jedno z ciekawszych tłumaczeń, które znalazłam dotyczy
zamierzchłych czasów kiedy to aryjscy pasterze wędrowali z wyżyn Iranu
przez przełęcze górskie do żyznej doliny
Indusu. Były to czasy sprzed ok. trzech tysięcy lat.
Ulice Jodpuru |
W Kalkucie |
Są też inne tłumaczenia, które przypisują krowom
mistyczne znaczenia. Już wedyzm znał ją jako uniwersalną matkę i symbol
kosmiczny. Teksty starowedyjskie przekazują, iż poza sklepieniem nieba znajduje
się niebiańska krowa. Słońce i Księżyc pojmowano jako jej cielaki, a
światło tych ciał niebieskich jako mleko niebiańskiej krowy.
Czy niejedzenie
wołowiny to zakaz religijny?
Krowy w Indiach widzi się
wszędzie, panuje przekonanie, że są wcieleniem jakiegoś bóstwa
i dlatego mają zapewnione specjalne traktowanie. Podobno w krowie żyje
około 300 milionów bóstw i bogów. Niektórzy myślą nawet, że hindusi uważają
krowy za bogów. Tymczasem okazuje się, że stosunek do tych zwierząt
ma niewiele wspólnego z religią.
Wbrew panującemu na Zachodzie przekonaniu, hinduiści nie czczą krów, ale starają
się im zapewnić ochronę, co przejawia się łagodnym traktowaniem (w tym powstrzymaniem
się od spożywania wołowiny).
Podobno teoretycznie nie istnieje nawet religijny zakaz
jedzenia ich mięsa – jest to raczej sprawa tradycji. To tak jak ze
święceniem jajek na Wielkanoc, nie wynika to z religii tylko tradycji.
Określenie “święta krowa” wprowadzili i rozpowszechnili
Brytyjczycy, którzy do końca nie rozumieli powodów takiego traktowania tych
zwierząt.
Jaipur |
Jaki jest los
“świętej krowy”?
Krowy snujące się po ulicach miasta to cierpiące stworzenia.
Najczęściej są zaniedbane, opuszczone, wiecznie głodne. Z dala od soczystej,
zielonej trawy muszą jeść resztki śmieci, kartony, plastikowe worki lub
odrobinę ukradzionych warzyw. Często chore, pokryte parchami, przeganiane od
straganu do straganu, jak nikt nie widzi dostają kopniaki. Taka jest ich
świętość.
Zdarza się też tak, że
krowy, które widzi się na ulicach, mają swoich właścicieli
i są regularnie dojone.
Specyfika ciasnych, gęsto zabudowanych miast powoduje, że nie ma
w nich miejsca na obory czy zagrody, dlatego krowy pasą się
na ulicach. Pasą się… to ładnie brzmi, ale w praktyce oznacza grzebanie w
śmieciach i rozkładających się odpadkach.
Ich śmierć jest tak samo smutna jak całe życie. Umierają
po cichu, czasami zabijane nocami przez
głodnych muzułmanów lub w kolizjach drogowych, a najczęściej z powodu
pękających żołądków zapchanych plastikowymi workami.
W niektórych stanach Indii ze względów higienicznych zakazano
trzymania krów na ulicach, a zamiast tego na przedmieściach
powstały wielkie farmy. Czasami w dużych miastach np. Delhi wyłapuje się
szwendające krowy i wywozi za miasto. Niech tam sobie radzą same.
Na stacji kolejowej w Mumbaju |
Krowy poświęcone bogom.
Szczególnie święta krowa to ta, które została poświęcona i oddana
bogom. Tak na prawdę, to przekleństwo dla niej. Z okazji ważnych wydarzeń
rodzinnych jak urodziny dziecka, wysłanie syna na studia, dostanie nowej pracy
odprawia się modlitwy dziękczynne i czasami składa w darze bogom
cielaka. Od tego momentu staje się on święty czyli zesłany na wieczną tułaczkę
po ulicach miasta. Taki sam los czeka krowy poświęcone bogom w nadziei
wybłagania poprawy losu, w modlitwie o zdrowie, pieniądze, męża dla córki itd.
Szczególnie dużo takich świętych krów znajduje się w “świętych miastach” np.
Waranasi.
Czasami lepiej nie być świętym. Znacznie lepszy żywot pędzą krowy w
naszej mlecznej dzielnicy (Aarey Milk Colony), gdzie hoduje się je ze względu
na mleko. O te mniej święte krowy przynajmniej się dba i regularnie karmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz