>>On
jest Anglikiem w średnim wieku, który przyjechał do Tajlandii robić niewielkie
interesy. Ona, porzuciwszy najpierw rodzinne strony i rodziców wychowujących
jej córeczkę, a potem źle płatną pracę w fabryce plastiku w Bangkoku, zarabia na
życie w barze, do którego przychodzą faceci spragnieni rozrywek. Tam się
poznają i wbrew wszystkim przeciwnościom postanawiają razem spędzić życie. Tu,
w Tajlandii. Bardzo się kochają, dbają o siebie.<<
Ten
cytat jest zapowiedzią filmu “Moja żona Tajka”, który emitowany był w polskiej
telewizji, może nawet niektórzy z was go oglądali.
Niestety
sielankowy początek po jakimś czasie zamienia się w dramat bohatera. W powyższy schemat wpisuje się wielu
farangów mieszkających na stałe w Tajlandii.
Zauważcie,
gdzie nasz bohater poznał swoją żonę? W barze dla farangów…. ale poza tym ona
jest bardzo porządną dziewczyną, a w tym barze to tylko piwo nalewała, wcale
nie polowała na faranga, a cycki to sobie powiększyła bo tak lubi… No ale dość
złośliwości.
Przyczyn jest
wiele np.:
1. Społeczna
akceptacja
Taki układ
jest wręcz pożądany przez tajskie rodziny, biały to pieniądze, więc będzie
wspierał finansowo całą rodzinę tajskiej żony/dziewczyny. Różnica wieku nie ma
znaczenia, młoda dziewczyna chętnie się zwiąże ze starszym panem z emeryturą
(przynajmniej ma pewne pieniądze).
2. Bieda
Nie każda
Tajka zgadza się na bycie z ‘białym’. Tak jak pokazuje przykład z filmu
najczęściej są to dziewczyny z biednych domów oraz panny/rozwódki z dzieckiem.
Nie trzeba dodawać dlaczego. Z tego względu tak dużo ‘par mieszanych’ mamy w
Isaanie (najbiedniejszym regionie Tajlandii).
3. Brak facetów
w Tajlandii.
Teoretycznie
może oni i są płci męskiej, ale jakieś 30 % woli być ladyboysami lub gejami
(lub jeszcze nie wiadomo kim), w każdym razie trudno dziewczynie w Tajlandii
znaleźć chłopaka.
4. Wszystkiemu
winni są Amerykanie.
To oni
stacjonując tutaj za czasów wojny wietnamskiej nauczyli Tajów, że biały jest
zainteresowany i daje pieniądze. Podobnie było na Filipinach (kolejny raj dla
białych emerytów szukających dziewczyn).
Natomiast np. w Indiach taka sytuacja jest nie do pomyślenia! Dziewczyna jest 'wyklęta z rodziny'. Pamiętacie historie Rupaly?
I tak oto
tworzą się układy/związki, trudno powiedzieć, że oparte na miłości raczej na
wzajemnym dawaniu sobie czegoś (ON daje pieniądze, bezpieczeństwo, ONA zapewnia
ciepło rodzinne, dba o niego), często to wystarcza i takie związki trwają sobie
długo i szczęśliwie.
Ale gdy w grę
wchodzą pieniądze (które tutaj odgrywają dużą rolę) NIE zawsze jest sielankowo.
A prawo Tajlandii sprzyja tajskiej żonie. Farang nie może być właścicielem
ziemi, domu więc kupuje to na żonę, łatwiej jest zarejestrować samochód na żonę
Tajkę niż na siebie, opłaca się mieć dziecko z ‘białym’ bo farang musi na nie
płacić.
Jak czasami
kończą się tak pięknie zaczęte historie?
Przykład 1
Tom jest
Niemcem, teraz jest już przed 80tką (nie znamy jego prawdziwego imienia, ale
niech mu będzie Tom). Swoją żonę Tajkę, prawdopodobnie tak samo jak nasz
filmowy bohater poznał w jakimś barze w Tajlandii. Małżeństwem byli kilkanaście lat,
mieszkali razem w Niemczech. Kiedy się pobierali on nie zarabiał wiele, był
asystentem na jakiejś uczelni ale z czasem jego kariera się rozkręciła i został
profesorem, można uznać, że był człowiekiem zamożnym. Było wspaniale. On
bogaty, ona piękna. Po tylu latach małżeństwa ON obdarzył ją całkowitym
zaufaniem, miała dostęp do wszystkich jego kont, była współwłaścicielem
wszystkiego co posiadali. Pewnego dnia zaproszono go na wykłady do USA. Bardzo
się zdziwił, kiedy żona nie odbierała telefonów przez kilka dni, jeszcze
bardziej, kiedy po powrocie okazało się, że żona Tajka wyczyściła wszystkie
jego konta sprzedała wszystko co dało się sprzedać i zniknęła! Musiał pożyczać
pieniądze na bilet do Niemiec. Natomiast ONA świętowała, lokalna społeczność
przyjęła ją z wiwatami, była wygraną, udało jej się oszukać falanga, wszyscy
jej gratulowali. Nadal mieszka sobie na Ko Phayam, gdzie ją widzieliśmy.
Przykład 2
Sandy to naprawdę ‘dusza człowiek’, znamy go osobiście i złego słowa nie można o nim
powiedzieć. Ma około 70 lat, długie lata pracował na statkach, jego pierwsza
żona była Brytyjką. Ze swoją drugą żoną Tajką byli już 11 lat. Sandy, jak to zwykle bywa, pomagał finansowo
dzieciom tajskiej żony - Pam z pierwszego małżeństwa, obecnie już dorosłym i dzieciatym. Bardzo długo Sandy i Pam mieszkali w Szkocji,
skąd on pochodzi, ale dwa lata temu kiedy Sandy definitywnie przeszedł na
emeryturę, postanowili się przenieś do Tajlandii. Kupili tutaj mieszkanie,
samochód i żyli sobie szczęśliwie to czasu kiedy Pam (właścicielka mieszkania i
samochodu) stwierdziła, że chce się rozwieść i zażądała połowy jego pieniędzy.
Dla Sandyego to był straszny cios, z wesołego, pogodnego faceta została ruina.
Wyglądało to
tak, jakby Pam poczuła się pewnie na swoim gruncie, możliwe, że rodzina jeszcze
ją podburzyła i chęć posiadania na własność mieszkania,
samochodu i kupy pieniędzy
jak na tajskie standardy wzięła górę.
W Tajlandii
krążą opowieści i porady dla farangów jak należy zabezpieczyć się przed żoną
Tajką. Jedna z porad mówi:
- Pamiętaj, że dla niej najważniejsza jest jej
tajska rodzina, ty jesteś tymczasowo oni na zawsze!
O tajskich
dziewczynach mówi się tutaj:
If you want
girl right now - it's very easy.
If you want
right girl - it's very difficult.
Ale podobno od
każdej reguły są wyjątki ;-)
A mój mąż idiota zapatrzony w tajkę Wiki:-))
OdpowiedzUsuńZnajac pania to my sie nie dziwie!
OdpowiedzUsuńDlatego trzeba mówić tajce że nie ma się pieniądzy. Jak kocha pomimo tego to możecie się z nią wiązać
OdpowiedzUsuńHciałbym poznać takim kobiete
OdpowiedzUsuń