W Polsce
wakacje w pełni, a ja znowu o szkole .... no ale my żyjemy ... w innej
„czasoprzestrzeni” i to dlatego.
Będzie już niebawem też o wakacjach, tajskich wyspach i plażach, ale
dzisiaj o świętowaniu Dnia Nauczyciela.
Przeżyłam już
dziesiątki Dni Nauczycieli (lub jak kto woli Dni Edukacji Narodowej), najpierw
jako uczeń, potem jako nauczyciel, ale ten w Tajlandii był wyjątkowy.
Może dlatego,
że to był „Way Kru”, co można przetłumaczyć jako „Pokłon dla nauczyciela”.
W Tajlandii
oddawanie pokłonów ze złożonymi rękami jak do modlitwy jest codziennym „dzień
dobry” i „do widzenia”, jest wyrażeniem szacunku, gest ten nazywany jest
WAY.
W stosunku do
nauczyciela to zawsze głęboki ukłon, a w dniu ich święta to już pokłon do samej
ziemi. Może myślicie, że sobie żartuję?
Wcale nie! Reprezentacja każdej klasy z przygotowanymi wcześniej
bukietami lub bardziej kwiatową konstrukcją, klęka przed nauczycielem i składa
ukłon z głową do ziemi.
Tak wyglądała
główna uroczystość. Oczywiście nie obyło się bez poczęstunku: kawa i smakołyki
zawinięte w liście banana, Tajowie uwielbiają jeść;-)
Potem, przez
cały dzień trwała część nieoficjalna. Uczniowie chcąc podziękować wybranym
nauczycielom, brali ich w kółko;-) Nauczyciel w środku a uczniowie stają wokół,
śpiewają, tańczą, a czasami nawet grają na jakiś instrumentach. Następnie czas na występy, przygotowane dla
uczniów i przez uczniów, bez nadzoru nauczycieli. Nauczyciele siedzieli sobie w
swoich „offisach”, a uczniowie się bawili. Utworzyło się kilka równoległych
grup śpiewaczo tanecznych. Były to piosenki powszechnie znane z telewizji, z
tańcami i wciąganiem publiczności na scenę. Wszyscy dobrze się bawili, uczniowie
na występach, nauczyciele przy „kawce”.
I tak nam
minął dzień pracy. Dodam jeszcze, że dzień wcześniej uczniowie przez pół dnia
przygotowywali kwiatowe konstrukcje, lekcji oczywiście też nie było.
Fajnie być
nauczycielem w Tajlandii;-)
Poza tym AJARN
(czyt. adżan) Ewa, w tym kraju brzmi jakoś dumniej niż nauczyciel Ewa w Polsce.
Yo, nominuję Cię do nagrody The Versatile Blogger :33 szczegóły za chwile u mnie na blogu xd
OdpowiedzUsuńNie będę czekał do 14-go października, życzenia z okazji dnia Nauczyciela już składam i gorąco pozdrawiam. Felek
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia;-) Odpozdrawiamy równie gorąco!!
OdpowiedzUsuńWitam moich ulubiencow :-)))) zycie jak w...madrycie! Poklony, poczestunki! Zyc nie umierac!
OdpowiedzUsuńProsze napisac cos o lekcjach. Wyglada to jak w polskiej szkole? Pozujecie na piły czy dajecie luz swoim podopiecznym? ;-)
Wow... Nice to see you as a teacher
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z książką Prowadził nas los :) Bardzo pozytywna notka! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy na naszego bloga www.pocztowka-z.blogspot.com i nasz fanpage na facebooku.
Wiktoria i Piotr
zyjecie?
OdpowiedzUsuńTeż zadaje sobie te pytanie. Żyjecie? :)
OdpowiedzUsuńCo z Wami? Wszystko OK? Martwi się o was parę osób. Mam nadzieję, że to tylko chwila bez WiFi
OdpowiedzUsuńZaczyna Wasza CISZA być niepokojąca...
OdpowiedzUsuńOch... nawet nie wiedzieliśmy, że tu tyle komentarzy się uzbierało ... Blogspot przestał nam je wysyłać na maila, nie wiedzieć czemu i my w nieświadomości żyjemy, że tu się ktoś o nas martwi. Az mi się dzisiaj łezka zakręciła, że gdzies tam daleko w świecie ktoś o nas myśli i pyta co z nami ;-)
OdpowiedzUsuńJakoś straciliśmy serce do tego bloga, ale już się poprawie!
Żyjemy, jesteśmy zdrowi, mamy się dobrze, nadal nam się podoba w Tajlandii!
nie traćcie serca. Czytam was :)
UsuńNo i nawet nie wiemy KTO czyta ;-) Poza tym to chyba słabo czyta bo ten post pisałam dwa lata temu ;-) :-0
UsuńNo chyba, że dopiero od niedawna czyta i zaległości nadrabia ;-) :-)