Świat zachodni
został poruszony brutalnym gwałtem jaki dokonano na Szwajcarce podróżującej ze
swoim mężem po Indiach. Do nas zwróciło się kilka osób z pytaniem, co się tam u
was w tych Indiach dzieje, więc spieszymy z wyjaśnieniami.
Głośno się
zrobiło, bo zgwałcona kobieta była Europejką, gdyby była Hinduską (a atak nie
zakończył się śmiercią poszkodowanej), nikt by się tym zanadto nie przejął.
Kilka miesięcy temu było bardzo głośno o historii dziewczyny, która jechała ze
swoim chłopakiem nocnym autobusem. Autobus został WYNAJĘTY przez grupę
mężczyzn, która chciała w nim „zapolować”.
Zaatakowali kilku pasażerów, jednego
z nich pobili, ukradli 8.000 Rupii (ok. 500 zł), ale puścili go wolno.
Nieszczęsna para nie miała tyle szczęścia, jego pobili jakimś tępym narzędziem,
po czym chłopak stracił przytomność. Ją najpierw pobili, potem gwałcili na
zmianę.
Kierowca autobusu
zmieniał się ze swoim bratem przy kierownicy, żeby też móc uczestniczyć w
„zabawie”. Na koniec wyrzucili oboje z autobusu. Policja przyjechała na miejsce
szybko (mówią, ze po 4 minutach, ale to ja nie wierzę), zaczęły się deliberacje, kto ma się nimi
zająć i do jakiego szpitala ich zawieźć. Wiadomo, taka sprawa, to problem, a
policja w Indiach nie jest od tego żeby pilnować porządku, czy pomagać ludziom,
a tylko od tego, żeby wyłudzać łapówki. Tutaj nie zapowiadało się na łapówkę,
więc nikt nie chciał się mieszać. Po godzinie jednak ktoś się zlitował i
zawiózł ich do szpitala.
Kierowca jako
jedyny z nich miał chyba poczucie winy, bo powiesił się w celi, reszta nie
przyznała się. Jako ciekawostkę dodam, że w chwili odczytywania zarzutów żaden
z 5 sprawców nie był obecny na Sali rozpraw......
Ta historia
niestety nie jest niczym niezwykłym w Indiach. 8 grudnia 2010, we
wsi Pillu Kheda w dystrykcie Jind, trzynastolatka została porwana i
zgwałcona przez czterech chłopców,porzucona przy drodze doczołgała się do dwóch robotników, którzy ponownie ją
zgwałcili. Następnie kierowca rikszy zaproponował jej pomoc, zgwałcił i
porzucił na tej samej drodze.
Policja twierdzi, że złapała już sprawców, ale nie dodaje, że zaraz potem ich wypuściła ….jakiś komentarz, może…. “Incredible India”….?
Policja twierdzi, że złapała już sprawców, ale nie dodaje, że zaraz potem ich wypuściła ….jakiś komentarz, może…. “Incredible India”….?
Szwajcarskie małżeństwo podróżowało po Indiach rowerami, a
sypiali w namiocie, i to był ich największy błąd. Oni po prostu założyli, że są
w NORMALNYM kraju, a kraj jest o tyle normalny, o ile normalni są jego
mieszkańcy. Grupa wieśniaków zauważyła, że łatwo mogą się obłowić, bo para
wybrała odludne miejsce. Mężczyznę pobili i przywiązali do drzewa, na kobiecie
dokonali zbiorowego gwałtu, ukradli laptop, komórkę i pieniądze. Jak na to
zareagowało ministerstwo stanu Madhya
Pradesh, w którym zdarzenie miało miejsce? Ano ogłosiło oficjalnie, że
Szwajcarzy sami są winni, bo powinni informować na bieżąco policję, gdzie będą
się przemieszczać: http://news.oneindia.in/2013/03/18/a-slice-of-swiss-hospitality-indian-notoriety-1174074.html.
A teraz, dlaczego takie historie się zdarzają, i dlaczego
tak często. Najprościej można by powiedzieć, że wszystkiemu winna jest kultura
(albo jej brak).
Dzieci od najmłodszych lat
wychowywane są w przekonaniu, że kobiety są gorsze, mniej wartościowe. Kobieta
rodzi się po to, żeby służyć mężczyźnie i pomimo tego, że oficjalnie ma takie
same prawa jak on, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. To jest problem
wielu krajów, nie tylko Indii. Wszędzie tam gdzie pozycja kobiet w
społeczeństwie jest niska, a ich główna rola to bycie posłuszną, dzieją się
straszne rzeczy: przemoc i gwałty.
Następna sprawa, w
Indiach seks jest tematem tabu. Nie mówi się, nie pisze, a pokazywanie
całującej się pary w telewizji czy kinie do niedawna było surowo zakazane.
Nawet trzymanie się za ręce przez młodą parę uważane jest za niemoralne.
Większość zawieranych małżeństw, to małżeństwa
aranżowane, rodzina wybiera chłopakowi partnerkę, która odpowiada im, nie
koniecznie jemu. Mężczyźni żenią się późno,
pozostając bardzo długo kawalerami, nie mając żadnych możliwości na “normalne”
rozładowanie napięcia seksualnego.
Prostytucja jest zakazana przez
prawo i zupełnie nie akceptowana przez społeczeństwo. Seks przedmałżeński to
zbrodnia, która z założenia skazuje dziewczynę na wyklęcie ze społeczeństwa i
pozbawia ja jakichkolwiek szans na zamążpójście.
Efekt jest taki, że Hindusi są
napięci jak “baranie jaja” i sprowokowanie ich do przekroczenia ogólnie przyjętych
zasad jest bardzo proste. Dlatego z trwogą patrzymy na turystki chodzące w
krótkich spódniczkach czy spodenkach, wydekoltowane, eksponujące biusty.
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że
jak robi się ciepło zrzucamy kożuchy i zaczynamy się ubierać “wakacyjnie”. No
i to niestety czasem powoduje problem. W świadomości Hindusów jest głęboko
zakorzenione, że białe kobiety są “łatwe”, a sposób ich ubierania, w porównaniu
z Hinduskami, często utwierdza w tym przekonaniu.
Wiemy z opowieści osób podróżujących
po Indiach, że zdarzały się sytuacje, gdzie mężczyźni onanizowali się na widok “białych”
kobiet i to nie koniecznie w odludnych miejscach, ale np. w pociągu pełnym
ludzi….
Czy to oznacza, że Indie są
niebezpieczne? Ja nie wyciągałbym takiego wniosku. Podczas naszej 3 letniej, z
górką, podróży po Indiach zawsze czuliśmy się tu bardzo bezpiecznie.
Po prostu trzeba wiedzieć, gdzie się
jedzie, czego można się spodziewać i jak się zachowywać, żeby nie prowokować
groźnych sytuacji. Na jednym z portali znalazłem taki komentarz do gwałtu
Szwajcarki:
- Para nie odrobiła lekcji przed
przyjazdem do Indii (cyt.)
I coś w tym jest, my mieliśmy kilka
pytań o to, czy brać do Indii namiot i zawsze wybijaliśmy to ludziom z głowy. Wszędzie
gdzie się jest trzeba zachować zasady zdrowego rozsądku i unikać sytuacji
niebezpiecznych.
Indie nie są niebezpiecznym krajem
dla turystów, niebezpieczne mogą stać się w przypadku ludzi, którzy nie wiedzą jak
niebezpieczeństw unikać.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhttp://articles.timesofindia.indiatimes.com/2013-03-24/india/37980365_1_hotel-balcony-hotel-manager-hotel-room
OdpowiedzUsuńBrytyjka wyskoczyla z hotelowego balkonu zeby uniknac gwaltu... Bylam w Indiach 2 razy i naprawde mam wielki sentyment do tego kraju ale czuje sie z kazda taka wiadomoscia coraz bardziej niewsowjo.
OdpowiedzUsuńIndie nie są niebezpieczne, ale są. Sami sobie przeczycie.
OdpowiedzUsuńByłem w Indiach i takiego sk****** jak tam, to nigdzie na świecie nie spotkałem.
A wszystko się bierze z tego ich chorego systemu kastowego, który jest konsekwencją wiary w reinkarnację. Dlatego życie człowieka jest tam niewiele warte.
My czuliśmy się w Indiach bezpiecznie, ale to sprawa bardzo indywidualna. Na pewno samotna biała kobieta podróżująca po Indiach powinna uważać, najlepiej nie podróżować samemu tylko się do kogoś dołączyć. Tak jak piszemy ważne jest tez żeby nie prowokować ubiorem i głupim zachowaniem. Kastowość rzeczywiście powoduje, że w ich świadomości człowiek człowiekowi nie jest równy. Poza tym pozycja kobiet jest inna niż w naszej kulturze. Nie sądze, ze jest to kwestia wiary w reinkarnację, w buddyzmie tez wierzą w reinkarnację i to powoduje, że człowiek szanuje nie tylko drugiego człowieka ale każda żywą istotę, w końcu możesz sie odrodzić jako mrówka, więc jej nie deptaj.....
UsuńNo ale skoro ta Szwajcarka byla w autobusie to czym zatem zawinila. No i byla z mezem a nie z grupa rozebranych kolezanek
OdpowiedzUsuń