Dzień Pierwszy. Chiang Rai to Mae Sai.
Pierwszy odcinek do Mae Chan to jazda
zatłoczoną dwupasmówką prowadzącą do Złotego Trójkąta. Taki dobry czas na
rozeznanie motoru. Potem jest skręt na drogę 107 i już robi się ciekawie. Ryż
sobie rośnie, farmerzy w błocie po kostki, równa droga, łagodne zakręty. Tyle,
że trzeba uważać, bo od tej drogi jest odbicie na Mae Salong, które łatwo
przegapić. A od tego miejsca zaczynają się już zjazdy, podjazdy i naprawdę
ostre zakręty.